Nie było komu przesyłać obrazu z kamer monitoringu wizyjnego w Białymstoku. Jest jednak druga szansa

Monitoring, dzięki któremu białostoczanie mogą czuć się bezpieczniej w mieście, działa od kilku lat. Nie wiadomo jednak czy system nadal będzie spełniał swoje zadanie już za kilka tygodni. Bo kamery choć wciąż będą działać, to od września powinien być wybrany podmiot, który będzie przesyłał obraz zapisany na nich Komendzie Miejskiej Policji w Białymstoku. A takiego podmiotu w pierwszym podejściu nie wybrano.

Jeszcze na początku lipca tego roku Miasto Białystok ogłosiło przetarg na przesyłanie obrazu z kamer monitoringu wizyjnego na terenie miasta Białegostoku do centrum monitoringu. Chodzi głównie o przesyłanie obrazu, na którym zarejestrowane są różne zdarzenia będące lub mogące być w zainteresowaniu przede wszystkim Policji. Choć nie tylko. Wykonawca miałby obowiązek utrzymania w pełnej sprawności przez 24 godz. na dobę urządzeń do przesyłu danych z kamer na odcinku od punktu styku przyłącza kamery do centrum monitoringu.

„Wykonawca ma obowiązek zapewnienia 7 dni w tygodniu całodobowego pogotowia służącego przyjmowaniu zgłoszeń o uszkodzeniach i niezwłocznego reagowania na przekazane drogą telefoniczną lub faksem, informacje o uszkodzeniach światłowodów lub innych urządzeń służących transmisji, w tym celu Wykonawca wskaże nr telefonu lub faksu do kontaktu, pod którym będzie można całodobowo zgłaszać usterki, ewentualne zgłoszenia o uszkodzeniach będą przekazywane przez pracownika Zarządu Dróg Miejskich, konserwatora urządzeń systemu monitoringu wizyjnego miasta Białegostoku lub przez centrum monitoringu w Komendzie Miejskiej Policji przy ul. Gen. J. Bema” – zapisano w ogłoszeniu przetargowym.

Umowa z wykonawcą miała zostać podpisana i przesył danych powinien rozpocząć się z dniem 1 września 2021 roku i trwać przez kolejnych 12 miesięcy. Czy tak się stanie? Tego na ten moment nie wiadomo. Wszystko dlatego, że przetarg ten został unieważniony. Zgłosił się bowiem tylko jeden podmiot, którego oferta – jak widnieje informacja w Biuletynie Informacji Publicznej – nie spełniała wymogów.

„Postępowanie zostało unieważnione na podst. Art. 255 pkt 2 ustawy Pzp, ponieważ jedyna złożona oferta podlega odrzuceniu. Oferta Wykonawcy Politechnika Białostocka, ul. Wiejska 45A, 15-351 Białystok, została odrzucona na podstawie art. 226 ust. 1 pkt 3 ustawy Pzp, ponieważ jest niezgodna z przepisami ustawy PZP z uwagi na treść art. 63 ust. 2 ustawy Pzp” – widnieje informacja o unieważnieniu przetargu podpisana przez zastępcę Prezydenta Białegostoku Przemysława Tuchlińskiego.

A chodziło o zwykły błąd, który popełniła Politechnika Białostocka. Bo zamiast swoją ofertę złożyć w formie elektronicznej, podpisaną także elektronicznie, złożyła ją w formie papierowej, podpisanej własnoręcznym podpisem i dopiero zeskanowaną przesłano ją w formie elektronicznej. Ale nadal bez podpisu elektronicznego. I to dlatego przetarg trzeba było unieważnić.

Ogłoszony został kolejny już przetarg i oferty można było składać do urzędu miejskiego w Białymstoku do 13 sierpnia 2021 roku. Być może Politechnika Białostocka zgłosi się ponownie, ale już tym razem przygotuje dokumenty a także podpisze ofertę tak jak określają wymogi ustawy Pzp.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)