Reklama

Obecny stan kamienicy zagraża życiu ludzkiemu

25/02/2019 15:43

Niestety, stan kamienicy z Dąbrowskiego 14 zagraża zdrowiu i życiu ludzkiemu. O szczegóły prac i możliwości zobowiązania obecnego właściciela do wywiązania się ze swoich obowiązków wynikających z zawartej umowy, pyta teraz prezydenta Białegostoku radny Henryk Dębowski.

Informowaliśmy o tym niedawno na naszych łamach i to już kolejny raz, że zabytkowa kamienica zlokalizowana przy Dąbrowskiego 14 jest w fatalnym stanie. Przewidywaliśmy tę sytuację jeszcze w styczniu 2016 roku, kiedy było już wiadomo, że właściciel zabytkowej nieruchomości nie wywiązał się z nałożonych na niego obowiązków w umowie kupna – sprzedaży.

Zgodnie z tą umową, nieruchomość powinna była zostać doprowadzona do porządku z końcem 2015 roku. Władze miasta, które zabytek zbyły wraz z gruntami i budynkami przylegającymi, wydają się jednak być mało zainteresowane losem kamienicy. W styczniu 2016 roku nikt nawet się nie zorientował, że żadnych praktycznie prac nie wykonano. Dlatego dopiero po nagłośnieniu przez nas sprawy, zaczęto przerzucać się pismami z wojewódzkim konserwatorem zabytków, który przecież nieruchomości nie zbywał, ani nie zawierał umowy kupna-sprzedaży z obecnym właścicielem.

Chciałbym Panu przypomnieć, że Rada Miasta Białystok w trosce o mienie i ochronę zabytku podjęła dnia 28 listopada 2016 roku stanowisko w sprawie wezwania Prezydenta Miasta Białegostoku do podjęcia działań w sprawie sprzedanej kamienicy przy ul. Jana Henryka Dąbrowskiego, które biorąc pod uwagę wygląd kamienicy chyba nie zostały przez Pana podjęte” – pisze w interpelacji do prezydenta Białegostoku radny PiS Henryk Dębowski.

Kamienica jest w opłakanym stanie. Nie dość, że straszy wyglądem jeszcze bardziej niż wtedy, gdy została sprzedana, to na dodatek odpadają z niej kawałki elewacji, gzymsów, co zagraża ludziom przechodzącym obok. Jedyne co zrobiono, to odgrodzono taśmą miejsca, w których odpadają fragmenty cegieł i gzymsów, ale nic nie słychać, aby ktokolwiek w urzędzie miejskim myślał o podjęciu czynności wobec właściciela, który nie dochował warunków zawartych w umowie. Dodamy, że nabywca zapłacił mniej niż wynosi rynkowa cena za nieruchomość w tej lokalizacji, z uwagi na to, że nabył obiekt zabytkowy, który musiał sam doprowadzić do porządku.

W związku z pojawiającymi się w mediach informacjami na temat pogarszającego się stanu technicznego zabytkowej kamienicy, położonej przy ul Dąbrowskiego 14, która przed sprzedażą w 2014 roku stanowiła mienie gminne, bardzo proszę aby udzielił Pan szczegółowych informacji nt. działań, które zostały przez Pana podjęte w celu wykonania pilnego remontu tego obiektu. Ponadto zwracam się z prośbą aby podjął Pan niezwłoczne działania, które zobowiąże obecnego właściciela kamienicy do wykonania pilnego remontu zgodnie z postanowieniami umowy podpisanej z miastem, ponieważ obecny stan techniczny budynku poważnie zagraża zdrowiu i życiu ludzkiemu” – żąda w interpelacji radny Dębowski.

Inne zabytkowe kamienice posiadające prywatnych właścicieli kończyły jako kupa gruzu. Tak było między innymi z kamienicą przy ulicy Sienkiewicza, podobnie stało się z nieruchomością na ul. Piasta, jeszcze wcześniej na Lipowej. Pozostaje mieć nadzieję, że kamienica z Dąbrowskiego 14 jednak nie podzieli losu zabytków, które Białystok stracił bezpowrotnie.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do