Obserwujcie niebo. W Polsce może spaść kolejna rakieta

Od rana do późnego wieczora lepiej obserwować niebo. Jeszcze w minioną środę Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przekazało informację o tym, że w Polsce może spaść kolejna rakieta. Nie jest znany na razie czas, ani miejsce, w które może uderzyć z dużą siłą.

Jeszcze poprzedniej nocy z wtorku na środę doszło nad terytorium Polski do niekontrolowanego wejścia w atmosferę członu rakiety nośnej Falcon-9. To zdarzenie potwierdziła Polska Agencja Kosmiczna. Różne elementy rakiety spadały w województwie wielkopolskim, ale na szczęście nikomu nic się nie stało. Jednak uszkodzona została część drogi S5. O tym zdarzeniu władze nie informowały mieszkańców, a sam minister obrony narodowej dowiedział się o spadających elementach rakiety od dziennikarza, który prowadził z nim wywiad radiowy. 

Sytuacja może się powtórzyć dziś, choć nie wiadomo dokładnie gdzie i o której godzinie. Wiadomo tylko, że kolejna rakieta może spaść gdzieś w Polsce. Ale tym razem komunikat ostrzegawczy wydało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji ustami rzecznika prasowego. A w zasadzie był to komunikat zamieszczony przez niego w mediach społecznościowych. 

Na chwilę obecną to wszystkie informacje, jakie zostały przekazane przez polskie służby czy urzędy. Nie wydano żadnych instrukcji co do zasad zachowania, kiedy obiekt zostanie dostrzeżony zanim spadnie na ziemię. Na wszelki wypadek warto zwracać uwagę na niebo, bo dzień wcześniej na terytorium Polski doszło do niekontrolowanego wejścia w atmosferę członu rakiety o masie około 4 ton. Pochodził on z misji Space X Starlink Group 11-4, która wystartowała z bazy lotniczej Vandenberg w Kalifornii w dniu 1 lutego 2025 r. 

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Fakty Białystok)