Reklama

Od nowego roku zapłacimy większy podatek od nieruchomości

06/12/2019 10:35

Głosami radnych Koalicji Obywatelskiej przegłosowano podwyżkę podatku od nieruchomości. Nowe stawki będą obowiązywały już od nowego roku. Ale co ciekawe, radni klubu POKO, podnieśli stawki podatku nawet o więcej niż zakładała propozycja prezydenta Białegostoku.

- Ostatnia zmiana dotycząca podatku od nieruchomości była uchwalona w roku 2013, czyli obowiązywała od roku 2014, co oznacza, że od tamtej pory minęło sześć lat, a stawki nie ulegały zmianie – mówiła Stanisława Kozłowska, skarbnik miasta.

O tym, że podatki od nieruchomości mogą pójść w górę wiadomo było jeszcze przed sesją, ponieważ taki projekt uchwały znalazł się w porządku obrad i był omawiany na posiedzeniu komisji branżowej. Podwyżka stawek – jak tłumaczono – wynika z ogólnej kondycji finansowej Miasta Białystok, która najlepiej nie wygląda. Prezydent Tadeusz Truskolaski już wcześniej informował, że zwiększyły się znacząco głównie wydatki na oświatę, co oznaczało, że skądś pieniądze trzeba było ściąć. I w jego propozycji okrojono wydatki na sport. Tu cięcia są naprawdę drastyczne. Dotacje na sporty zespołowe miały by być okrojone nawet o około 70 proc.

Propozycja prezydenta mówiła o 3,5 proc. podwyżce podatków, ale radna Jowita Chudzik złożyła poprawkę w imieniu klubu radnych Koalicji Obywatelskiej, aby tę podwyżkę zwiększyć jeszcze bardziej, bo do 5 proc. Argumentowała przy tym, że środki, jakie dzięki temu pojawią się w budżecie, zostaną przeznaczone na sport.

- Z 12,5 miliona złotych, które były przeznaczone na kulturę fizyczną i sport, w projekcie budżetu na 2020 rok przeznaczono na ten cel 3,5 miliona złotych. Tak jak rozmawialiśmy na komisji, jest to sytuacja zagrażająca istnieniu wielu klubów sportowych zasłużonych w wychowaniu i szkoleniu wielu białostoczan. Dlatego zwracam się do państwa radnych o przyjęcie tej uchwały – mówiła radna POKO Jowita Chudzik, która wyjaśniła też, że dzięki podwyżce podatków pojawi się w kasie miasta około 2 milionów złotych, jakie mają zostać przeznaczone właśnie na sport.

- Wychodzicie z poprawką i chcecie zrzucić na wszystkich mieszkańców Białegostoku, żeby wszyscy zapłacili wyższe podatki, żeby oddać na sport. Przykro mi, nie wierzę wam. Nie wierzę, bo nie wy wydajecie te pieniądze, a jesteście reprezentantem mieszkańców miasta. To wy powinniście ich bronić przed różnymi decyzjami magistratu i nie tylko. To wy powinniście ich wspierać i szukać pieniędzy gdzie indziej. Szukać tych pieniędzy w projektach, które być może nie zawsze są zasadne. A w tym momencie wyciągacie do białostoczan rękę po podatki – zapłaćcie, to będzie sport w mieście. Przemyśleliście tą decyzję? Bo moim zdaniem, nie bardzo – mówił radny PiS Sebastian Putra, który sam proponował, aby na sport przeznaczyć środki z rezerwy celowej, jaka znajduje się w miejskiej kasie.

O sytuacji w białostockim sporcie będziemy jeszcze pisać w oddzielnym artykule. W tym miejscu jednak przekazujemy, że radni ostatecznie zdecydowali się podnieść podatki. Za podwyżkami głosowali wyłącznie radni klubu POKO, przeciwni im byli wszyscy radni PiS, a radny niezrzeszony Maciej Biernacki wstrzymał się w tej sprawie od głosu. Podwyżki, które dotkną mieszkańców nie powinny być jednak mocno odczuwalne, bo nie powinny przekroczyć 2 zł w skali roku za mieszkanie 55 – metrowe.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do