Reklama

Odznaczenia tracą na wartości

09/11/2014 10:42


Jeszcze do niedawna można było pochwalić się odznaczeniem państwowym, krzyżem zasługi lub innymi honorami otrzymanymi z rąk głowy państwa. Jednak patrząc na ostatnie wydarzenia trudno nie odnieść wrażenia, że mamy do czynienia z coraz mniejszym znaczeniem przyznania takich odznaczeń.

Już nawet nie chodzi o to, że Adam Poliński zastępca Prezydenta Białegostoku dostał odznaczenie za to czym się zajmował inny zastępca – Andrzej Meyer (czyt. TUTAJ). Nawet nie o to, że białostoccy architekci i nie tylko białostoccy architekci, łapali się za głowy na wieść o takim odznaczeniu. Ale okazało się, że tego rodzaju wyróżnienia dla osób szczególnie zasłużonych otrzymują różni ludzie. Rocznie jest ich nawet kilkadziesiąt tysięcy.

Jakie może mieć znaczenie odznaczenie państwowe nadane z rąk Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, jeśli może je otrzymać niemal dowolny urzędnik państwowy. Tak stało się w Białymstoku. Oprócz Adama Polińskiego krzyż zasługi otrzymał wcześniej Przemysław Tuchliński – dyrektor gabinetu Prezydenta Białegostoku. Państwowe odznaczenie zaś odebrał za zajmowanie się organizacją obchodów świąt państwowych i narodowych w naszym mieście. Problem polega jednak na tym, że taka organizacja leży w kompetencjach i obowiązkach służbowych Pana Tuchlińskiego. Czyli mówiąc wprost nic nadzwyczajnego nie zrobił.

Zawróciliśmy się do kancelarii Prezydenta Bronisława Komorowskiego z prośbą o przesłanie wykazu wszystkich odznaczonych osób z Białegostoku w ciągu ostatnich czterech lat. Chcieliśmy sprawdzić, ile jeszcze takich odznaczeń zostało nadanych i dla kogo. Ale to dopiero odpowiedź kancelarii wprawiła nas w osłupienie.

W odpowiedzi na pytanie uprzejmie informujemy, iż Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej nie prowadzi rejestrów nadań odznaczeń państwowych dla poszczególnych miast czy nawet województw. Dlatego nie jest możliwe wskazanie, które spośród wszystkich odznaczonych osób, których rocznie jest kilkadziesiąt tysięcy, pracują czy też mieszkają w Białymstoku – odpisali nam pracownicy biura prasowego Kancelarii Prezydenta RP.

W tej sytuacji, jeśli rocznie nadawanych jest kilkadziesiąt tysięcy odznaczeń państwowych, powodów do szczególnego chwalenia się takim odznaczeniem może być zdecydowanie mniej. Skoro można je dostać za to, czego się nie nadzorowało lub za to, że wykonuje się swoją pracę, można zakładać, że w najbliższym czasie krzyże zasługi trafią równie dobrze do innych pracowników. Na dodatek sporo z takich odznaczeń nie posiada uzasadnienia. Wystarczy, że zostanie złożony odpowiedni wniosek. Tak przynajmniej było w przypadku Adama Polińskiego.

Odznaczenia Prezydenta to jedno, ale są jeszcze odznaczenia przyznawane przez kancelarię Premiera. Zajrzeliśmy do przepisów i co się okazuje? Każdemu urzędnikowi państwowemu za osiągnięcia w pracy zawodowej może być nadana odznaka honorowa „Zasłużony Pracownik Państwowy”. Odznakę tę nadaje prezes Rady Ministrów. Tak wynika z art. 31 ust. 2 i 3 ustawy o pracownikach urzędów państwowych. O przyznanie odznaczeń mogą występować różni urzędnicy na stanowiskach kierowniczych, sędziowie, kuratorzy, wojewodowie, czy prezydenci miast wojewódzkich.

W tej sytuacji czekamy, aż ktoś zgłosi pracowników naszej redakcji do odznaczenia. Jak już takie otrzymamy, nie omieszkamy się podzielić z czytelnikami tą radosną informacją. W końcu też staramy się pracować najlepiej jak to tylko możliwe.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: FRlickr.com/ Marc Ben Fatma - visit BFM.LU and like my FB page)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do