Znacie to uczucie kiedy opuszczając imprezę, gdzieś w głowie wiecie, że na pewno nie przegapicie jej następnej edycji? Chociaż dosłownie kilka godzin temu zakończył się jeden z najpopularniejszych festiwali w północno-wschodniej Polsce, już dziś jesteśmy pewni, że za rok też pojawimy się na Węglowej.
Po piątkowej „pierwszej rundzie” festiwalu przyszła kolej na drugą i niestety ostatnią część niezwykłego projektu.
Tym razem zadanie było nieco trudniejsze. W sobotę organizatorzy spodziewali się większej publiczności z racji bogatszego programu, nie pomylili się. Na terenie kompleksu spragnieni muzycznych podróży uczestnicy zaczęli pojawiać się dość wcześnie.
Szczególną uwagę zwróciła dopiero co tworząca się instalacja artystyczna - seria wielkoformatowych wlepek. Zaprezentowano na niej mieszkańców Białegostoku, deportowanych na Syberię podczas II wojny światowej. Inicjatywa jest dziełem Muzeum Wojska Białystok, przy współpracy ze Stowarzyszeniem „Kreatywne Podlasie”
Głowna część imprezy wystartowała ok godziny 20.00. Tym razem na festiwalowych fanatyków czekało jeszcze więcej odmian niezwykłego brzmienia, wymieszanego z elektroniką oraz solidna porcja Hip-hopu. Bez dwóch zdań za hedalinera tego wieczoru możemy uznać grupę Das EFX. Weterani nowojorskiej sceny swoim występem rozgrzali publikę do czerwoności.
Oczywiście równolegle w pomieszczeniach magazynu nr 10 swoje produkcje prezentowali artyści związani z szeroko rozumianą sceną muzyki elektronicznej. O niesamowitych wizualizacjach i wystroju pisaliśmy już przy okazji piątkowej relacji. Wczorajszej nocy niezwykła symbioza dźwięków i kolorów ponownie zabrała uczestników w daleką podróż do innego wymiaru.
Original Source Up To Date to coś więcej niż festiwal. Trudno o drugą tego typu inicjatywę, która tak integrowałaby odmienne środowiska. Przez dwa dni wielu z nas mogło się o tym przekonać na własne oczy. Brawa należą się również organizatorom. Chociaż OSUTD jest dziełem armii wolontariuszy i członków stowarzyszenia Pogotowie Kulturalno- Społeczne, cała załoga spisała się na medal. Niejedna profesjonalna agencja mogłaby się od nich uczyć.
Póki co sprawdźcie naszą galerię z drugiej części imprezy.
Komentarze opinie