
W 2009 roku jeden z największych operatorów logistycznych w Polsce otworzył w Białymstoku centrum logistyczne, a od 2019 prowadzi tu także agencję celną. Ta w stu procentach polska firma realizuje procesy spedycyjne w oparciu o transport drogowy, morski, lotniczy i kolejowy. Zapytaliśmy szefa tutejszego oddziału, jak ocenia sytuację branży logistycznej w dobie pandemii koronawirusa i potencjał gospodarczy naszego regionu.
Piotr Walczak, Dzień Dobry Białystok: Gdy pandemia zaatakowała, mówiło się o zerwaniu łańcuchów dostaw...
Grzegorz Pawnuk (na zdjęciu), dyrektor oddziału Rohlig Suus Logistics w Białymstoku: W czasie pandemii faktycznie mieliśmy do czynienia z takimi sytuacjami, spowodowanymi zawieszeniem niektórych połączeń lub zamknięciem granic. Co więcej, ze względu na znacznie większą liczbę obostrzeń i reżim sanitarny wydłużył się również czas transportu na relacjach, które nie zostały wstrzymane. Jednak dzięki rozbudowanej sieci połączeń i dywersyfikacji biznesu, szybko i skutecznie oferowaliśmy naszym klientom nowe rozwiązania.
Dziś sporo branż, masa firm, boryka się z problemami, co ma bezpośredni związek z pandemią koronawirusa. Jak jest w przypadku logistyki?
- Pandemia COVID-19 z dnia na dzień postawiła przed każdym z nas wiele wyzwań. Znaczący dla większości branż okazał się marcowy lockdown. Branża logistyczna po pierwszych trudnościach związanych z zamkniętymi granicami, opóźnieniami w transporcie morskim i przerwanymi połączeniami lotniczymi, szybko zaadaptowała się do nowej rzeczywistości. Oczywiście, niektóre procesy wymagały przebudowania, niemniej z pespektywy czasu możemy powiedzieć, że logistyka zdała ten test.
Wyjątkowo obrazują to chociażby dane dotyczące rosnącej liczby kolejowych połączeń z Chinami czy rozwoju rynku magazynowego w Polsce. Jak podaje chiński przewoźnik China State Railway Group, w tym roku liczba pociągów między Chinami a Europą przekroczyła już 10 tysięcy, a liczba przewożonych towarów od stycznia do listopada była o ponad 50 procent wyższa niż w analogicznym okresie 2019 r. Podobne pozytywne komunikaty płyną z branży magazynowej - według firmy doradczej JLL polski rynek magazynowy do końca września był drugim najbardziej aktywnym rynkiem w Europie, jeżeli weźmiemy pod uwagę wysokość popytu i ilość oddanej do użytku powierzchni.
Z perspektywy czasu proszę powiedzieć, jak oceniacie swoją inwestycję w województwie podlaskim.
- Rohlig Suus Logistics był pierwszym operatorem na Podlasiu, który zaproponował klientom ofertę z zakresu logistyki kontraktowej, czyli operacji związanych z magazynowaniem i konfekcjonowaniem towarów. Jesteśmy obecni na rynku białostockim od 2009 r.
Decyzja o przeniesieniu oddziału firmy do większego, nowoczesnego obiektu wysokiego składowania klasy A oraz o rozwoju w Białymstoku usług z zakresu logistyki kontraktowej była nie tylko jedną z najlepszych decyzji strategicznych, ale również ważnym elementem planu ekspansji magazynowej Rohlig Suus Logistics.
Od momentu uruchomienia operacji dwukrotnie powiększyliśmy naszą powierzchnię magazynową w tym regionie. Świadczy to zarówno o potencjale rozwojowym, jak i zainteresowaniu tego typu usługami w województwie podlaskim. Obecnie na powierzchni 4,5 tys. mkw. prowadzimy operacje logistyczne dla wielu klientów za pośrednictwem magazynowego systemu zarządzania WMS (ang. Warehouse Management Software - red.).
To właśnie w tym oddziale realizujemy również operacje powiązane z wymianą handlową z Chinami na trasie Nowego Szlaku Jedwabnego, skracając tym samym czas realizacji zlecenia w długim łańcuchu dostaw. Proces ten dodatkowo usprawniło uruchomienie w 2019 r. agencji celnej.
Na jakim poziomie ocenia pan ruch w białostockim magazynie?
- Podlaskie przedsiębiorstwa powoli dojrzewają do outsourcingu zaawansowanych procesów logistycznych, np. kompleksowego pakowania (ang. co-packing - red.) czy chociażby przygotowania akcji promocyjnych. Zauważamy, że największą barierą skorzystania z usług logistycznych jest brak zaufania, że wyspecjalizowane zespoły, wspierane przez zaawansowane rozwiązania IT, potrafią zrealizować usługę nie tylko na takim samym poziomie, ale zdecydowanie efektywniej kosztowo.
Zarządy firm niestety często zapominają, że zewnętrzny magazyn to zastąpienie kosztów stałych zmiennymi sterowanymi wyłącznie popytem. W rzeczywistości oznacza to, że jeżeli klient odnotowuje w danym miesiącu mniejszą liczbę zamówień, to wówczas koszty magazynowania są niższe. Magazyny przeznaczone dla wielu klientów dają możliwość optymalizacji procesów, a wiedza i zaawansowane rozwiązania informatyczne przyspieszają procesy. Zauważamy jednak stopniowo rosnące zainteresowanie tego typu usługami w województwie podlaskim. Z tego względu też w sierpniu ubiegłego roku po raz kolejny powiększyliśmy naszą powierzchnię magazynową.
Podlascy producenci chętniej wchodzą dziś w temat outsourcingu usług?
- Obserwujemy, że podlascy producenci powoli dojrzewają do korzystania z outsourcingu usług logistycznych - zauważają korzyści, jakie przynosi im delegowanie zadań doświadczonym partnerom, jakimi są firmy zewnętrzne. Do tej pory najczęściej okazywali oni operatorom logistycznym umiarkowane zaufanie. Wciąż mamy niekiedy do czynienia z sytuacjami, gdy potencjalni klienci argumentują, że najlepiej znają oczekiwania swoich odbiorców oraz że najlepiej przygotują wysyłkę swoich towarów. Wówczas staramy się przedstawić realne korzyści dla danego przedsiębiorstwa, a także pokazujemy nasze kompetencje w tym obszarze. Możemy np. pochwalić się obsługą towarów dla ogólnopolskiej sieci drogerii. W ramach tej współpracy przygotowujemy produkty do wysyłki do magazynów centralnych. Warto zaznaczyć, że wymagania dotyczące sposobu przygotowania towaru na palecie, sposobu sformowania samej palety oraz jej oznakowania określa bardzo dokładna wielostronicowa procedura.
Zmieniając nieco temat. Jak widzi pan potencjał gospodarczy województwa podlaskiego? Udział regionu w PKB kraju wypada mizernie...
- Jeśli porównamy wynik PKB do pozostałych województw - pozycja Podlasia faktycznie nie wypada najlepiej. Musimy jednak zaznaczyć, że biznes w regionie rozwija się stabilnie, chociaż wolniej niż w pozostałych częściach Polski. Niewątpliwie ważny wpływ na rozwój województwa ma branża rolnicza, spożywcza oraz maszynowa.
Niestety zauważamy, że wciąż panuje duża dysproporcja pomiędzy przedsiębiorstwami w strukturze zarządzania oraz działania. Niekiedy firmy stawiają na rozwój struktur zarządzania i logistyki, a czasami starają się wszystkim zajmować same, przez co niejako utrudniają sobie wyciąganie korzyści z praktyk stosowanych w pozostałych regionach Polski i spowalniają tym samym rozwój przedsiębiorstwa.
Zauważamy, że w obliczu pandemii COVID-19 firmy zmieniają swoje priorytety - mniej ważna staje się pogoń za wzrostem sprzedaży, a na pierwszym miejscu stawiana jest reorganizacja i poszukiwanie optymalizacji, zarówno produkcyjnej, jak i kosztowej. Coraz częściej podlascy przedsiębiorcy korzystają z audytów zewnętrznych, dzięki czemu skuteczniej wdrażają nowe rozwiązania i szybciej usprawniają dotychczasowe procesy. Rosnącą popularnością cieszy się również kompleksowa logistyka. Przedsiębiorcy dokonują analizy, czy zostawić procesy wewnątrz organizacji, czy jednak skorzystać z usług zewnętrznych specjalistów. Do udziału w takich projektach jesteśmy często zapraszani jako zewnętrzni eksperci, potrafiący obiektywnie ocenić obecny proces i wskazać obszary, w których można wdrożyć udoskonalenia.
Podlasie stoi w obliczu takich samych trendów rynkowych, jak wszystkie inne województwa. Wyzwaniem, ale też szansą, na kolejne lata będą: wzrost znaczenia logistyki magazynowej i transportowej, wykorzystanie wymiany handlowej z państwami ościennymi, rozwój kanału e-commerce, inwestycje w automatyzację procesów oraz wprowadzenie kompleksowych systemów informatycznych.
Dziękuję za rozmowę.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie