
Stało się. Parlament Europejski zatwierdził solidarnościowy pakt migracyjny. W związku z tym Polska będzie musiała przyjmować nielegalnych migrantów, którzy w ostatnich latach przybyli do Europy. Solidarność w tym przypadku polega na tym, że nie mamy, jako kraj, praktycznie żadnego wyjścia. Wybór jest jak ruskiej restauracji, możesz jeść, albo nie jeść.
Przed takim rozwiązaniem Polska broniła się od 2015 roku. Bo jeszcze na początku właśnie 2015 roku ówczesny rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, kierowany przez Ewę Kopacz, zgodził się na przyjęcie do Polski nielegalnych migrantów, którzy przybyli na zaproszenie de facto niemieckiej kanclerz Angeli Merkel. Dziś trudno ustalić, ile tysięcy cudzoziemców miało wówczas trafić do Polski, ponieważ padały różne liczby. Niemniej, dopiero po zmianie rządu, który sformowało Prawo i Sprawiedliwość pod wodzą Beaty Szydło, Polska kategorycznie sprzeciwiła się przyjmowaniu nielegalnych migrantów.
Politycy Unii Europejskiej jednak nie zrezygnowali z pomysłu relokacji cudzoziemców, którzy sprawiają sporo problemów w państwach Europy Zachodniej. Do relokowania cudzoziemców parli najbardziej europosłowie z Europejskiej Partii Ludowej, w której są politycy Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, ale także Socjaliści, Zieloni i Komuniści. W tych środowiskach są kolejni europosłowie z Polski, jak Robert Biedroń, Leszek Miller czy Włodzimierz Cimoszewicz i oni wcześniej już głosowali tak jak chciały ich środowiska polityczne oraz unijna komisarz do spraw wewnętrznych Ylva Julia Margareta Johansson – czyli za przymusową relokacją.
Wczorajsze głosowanie w Parlamencie Europejskim ostatecznie zatwierdziło to, przed czym ostrzegali przede wszystkim politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji. I przed czym bronili Polski, jak tylko mogli.
„Parlament Europejski przyjął właśnie Pakt Migracyjny. Nie będzie żadnej taryfy ulgowej dla Polski! Albo zdecydujemy się przyjąć nielegalnych migrantów albo będziemy płacić. „Unijny szantaż” przyjęty niestety głosami także polskich Europosłów. Illegal Refugees welcome in Poland?” – zamieścił wpis na platformie X europoseł Bogdan Rzońca
„.#paktmigracyjny niestety przyjęty. Za 2 lata rozpocznie się dramat dla Europy i Polski. Głosowanie w tej sprawie było blisko jak nigdy. Na wcześniejszych etapach większość była miażdżąca. Teraz posłowie czuli gniew ludzi i zdecydowało ok 30 głosów. Główny dokument w Pakcie prowadziła i przeforsowała EPP, partia do której należą PO i PSL” – tak skomentował to głosowanie, również na platformie X, europoseł Patryk Jaki.
„Pakt Azylowo-Migracyjny zakłada tzw. obowiązkową solidarność, a nie obowiązkową relokację migrantów. To oznacza, że każdy kraj będzie miał wybór między przyjęciem migrantów, kontrybucją finansową w wysokości 20 tys. euro za nieprzyjętego migranta oraz wsparciem operacyjnym” – przekazała dziennikarka, korespondenta radia RMF FM w Brukseli.
Jeszcze w minioną środę Donald Tusk zapowiedział, że Polska nie zgodzi się na mechanizm relokacji. Co wzbudziło powszechne rozbawienie w mediach społecznościowych. Internauci przypominają, że obiecał już paliwo po 5,19 zł, kwotę wolną od podatku w wysokości 60 tys. złotych, tak samo, jak wiele innych rzeczy, które nie istnieją i nie zaistnieją. Inna sprawa, że mógł zrobić to wielokrotnie wcześniej, podobnie jak europosłowie z Platformy Obywatelskiej. Dziwnym trafem zawsze głosowali oni tak, jak chcieli pomysłodawcy relokacji na zasadzie przymusowej solidarności, a sam Donald Tusk, jeszcze jako szef Rady Europejskiej, groził Polsce karami finansowymi za wyłamywanie się z polityki migracyjnej Unii Europejskiej.
Co zatem mamy w tej chwili? W zasadzie wszystko jest już przesądzone. I jest dokładnie tak, jak napisała korespondentka RMF FM. Czyli, że przegłosowano obowiązkową solidarność w przyjmowaniu nielegalnych migrantów. Oznacza to, że albo przyjmiemy migrantów tyle, ile nam zostanie przydzielonych, albo zapłacimy za każdego nieprzyjętego po 20 tys. euro. Taka to solidarność europejska.
Zatem wybór jest jak w ruskiej restauracji – możesz jeść, albo nie jeść. Bo nie sprawdziły się także wcześniejsze zapowiedzi i Donalda Tuska, i polityków z formacji tworzących dziś jego rząd. Obiecywali oni, że Polska zostanie wyłączona z paktu migracyjnego z powodu przyjęcia milionów uchodźców wojennych z Ukrainy.
Dziś wiadomo, że tak się nie stało, a sam fakt, że Polska przyjęła miliony prawdziwych uchodźców wojennych zamiast nielegalnych migrantów, nie miał kompletnie żadnego znaczenia. Pakt migracyjny będzie jeszcze musiała zaakceptować Rada Unii, w której reprezentowane są kraje członkowskie.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: zrzut ekranu z YouTube.com)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie