Reklama

„Pileckiego pamiętamy, komunistom żyć nie damy” – ten okrzyk ma być propagowaniem ustroju totalitarnego

10/06/2021 10:42

Zdaniem prokuratury oraz rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara między innymi okrzyk „Pileckiego pamiętamy, komunistom żyć nie damy”, ma być propagowaniem ustroju totalitarnego. Bo to z jego odwołania śledczy znów zajęli się sprawą marszu poświęconego pamięci Żołnierzy Wyklętych, który przeszedł ulicami Hajnówki w 2018 roku.

Do sądu w Białymstoku wpłynął akt oskarżenia wobec jednego z organizatorów Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce sprzed ponad trzech lat. Jest to sporym zaskoczeniem, ponieważ sprawa tego marszu i wydarzeń z nim związanych, była już przedmiotem dochodzenia śledczych. Drugim powodem, dla którego środowiska narodowe i patriotyczne się dziwią jest fakt, że oskarżenie dotyczy propagowania totalitarnego ustroju państwa, które miałoby się odbywać poprzez wykrzykiwanie haseł takich jak:

„Pileckiego pamiętamy, komunistom żyć nie damy”.

„Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę”.

To co zastanawia w tej sprawie, to na pewno fakt, że obydwa hasła były wielokrotnie wykrzykiwane od wielu lat przy różnych okazjach związanych między innymi z rocznicą urodzin Witolda Pileckiego, a nawet w poprzednich edycjach takiego samego wydarzenia, jakim był Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce. I do tej pory takie zarzuty wobec organizatorów marszu się nie pojawiały, a przynajmniej nie za tego rodzaju wykrzykiwane hasła. Trudno też zrozumieć, że hasła upamiętniające Rotmistrza Pileckiego, który był więźniem niemieckiego obozu zagłady w Auschwitz i walczył z niemieckim okupantem, a następnie sowieckim, uznać za propagowanie np. faszyzmu, albo komunizmu.

Prokuratura zajmowała się już marszem w Hajnówce z 2018 roku i zakończyła to postępowanie dwukrotnie umorzeniem. Ostatnie dochodzenie w tej sprawie zatwierdziła w dniu 17 lutego 2020 r. Prokuratura Rejonowa w Białymstoku. Ale to od tej decyzji złożył odwołanie Rzecznik Praw Obywatelskich, który najwyraźniej uważa, że są obywatele, którzy mogą demonstrować lub wyrażać swoje poglądy, jak i ci, którzy tego robić nie mogą.

RPO nie zgadza się z taką oceną. Okrzyków nie można bowiem oceniać w oderwaniu od społecznego, wyznaniowego i etnicznego kontekstu marszu – co pominęła prokuratura. Na potrzebę jego uwzględnienia zwrócił zaś uwagę sąd, uchylając poprzednie umorzenie. Zdaniem sądu okrzyki i hasła winny być ocenione z uwzględnieniem tła historycznego, społecznego i wyznaniowego. A osoba „Burego” przez społeczność lokalną Hajnówki jest identyfikowana z wydarzeniami z 1946 r., o których pamięć jest tam nadal żywa. Takie jednoznaczne wytyczne sądu zostały przez prokuraturę zignorowane” – wskazywał jeszcze w marcu ubiegłego roku Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.

Sąd będzie musiał w związku z tym ponownie zająć się sprawą, która była już badana przez śledczych, była także przedmiotem badania biegłych. Warto też w tym miejscu przypomnieć, że w kwietniu tego roku Sąd Okręgowy w Białymstoku prawomocnie uniewinnił od wszelkich zarzutów osoby blokujące Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce z edycji tego marszu z 2019 roku.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do