Reklama

Po 5 latach Prokuratura przesłała do sądu akt oskarżenia w sprawie trucia zwierząt

17/02/2025 12:48

Sąd w Siemiatyczach rozpozna sprawę byłego urzędnika z Drohiczyna. Będzie on odpowiadał za niedopełnienie obowiązków służbowych, składanie fałszywych zeznań oraz podżeganie innych osób do uśmiercania zwierząt. Sprawa Sylwestra Z. ma związek z głośną sprawą sprzed 5 lat, kiedy znaleziono otrute zwierzęta w powiecie siemiatyckim.

To była bardzo głośna sprawa kilka lat temu. W okolicach Drohiczyna znaleziono najpierw martwe ptaki, między innymi orła bielika, bociana, a także kruki. Później mieszkańcy na polach zauważyli martwe wilki, psy i koty, a także inne zwierzęta. Od razu pojawiło się podejrzenie o truciźnie, która mogła spowodować śmierć dzikich i domowych zwierząt. 

Sprawą zajmował się wówczas Sylwester Z., jako urzędnik, a dokładniej inspektor do spraw ochrony środowiska w Urzędzie Miejskim w Drohiczynie. Uspokajał on mieszkańców twierdząc, że nie ma trucizny i nie ma powodów do niepokoju. Tymczasem badania przeprowadzone między innymi na prośbę Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków w Polskim Instytucie Weterynaryjnym w Puławach wykazało, że zwierzęta faktycznie zostały otrute. Był to preparat wycofany z Polski o nazwie karbofuran, którego część jest jeszcze wykorzystywana, ale wyłącznie w środkach owadobójczych. 

Trucizna podawana była zwierzętom w postaci pokrojonej w kostkę słoniny lub boczku. Zwierzęta oczywiście znajdując taki „smakołyk” jadły go, a potem padały martwe. Działanie karobofuranu jest tak szerokie i niebezpieczne, tak że padlinożercy pożywiający się na otrutych ciałach zwierząt, padały zaraz po ich spożyciu – na przykład martwe kruki leżały wokół otrutego lisa, którego właśnie konsumowały.

- W okresie objętym postępowaniem Sylwester Z. pełnił funkcję inspektora do spraw ochrony środowiska w Urzędzie Miejskim w Drohiczynie. Zarzucono mu niedopełnienie obowiązków służbowych w związku ze zgłaszanym przez mieszkańców masowym truciem zwierząt, jak też związanych z ujawnieniem rannych zwierząt objętych ochroną gatunkową. Nadto oskarżonemu zarzucono składanie fałszywych zeznań, co w konsekwencji doprowadziło do udaremnienia postepowania karnego, a także podżeganie innych osób do uśmiercania zwierząt – poinformował prokurator Łukasz Janyst rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.

Sylwester Z., jak przekazała białostocka Prokuratura, złożył wyjaśnienia, w toku których nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Z zarzucanych oskarżonemu przestępstw najsurowszą karą zagrożony jest występek z art. 231 § 2 k.k. – od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDP)
 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do