Park Antoniuk to ulubione miejsce wielu białostoczan. Jest tam zielono, przyjemnie i pachnąco. Przynajmniej tak jest w czasie, kiedy nie pada deszcz. Bo po deszczu, zamiast wycieczki rowerowej, bardziej da się popływać. Więc lepiej jest zabrać ze sobą dmuchany ponton i wędkę.
Już w ubiegłym roku informowaliśmy, że w Parku Antoniuk po każdym większym deszczu zamiast wycieczki rowerowej lub pieszej, raczej popływamy. Lepiej w związku z tym zabrać ze sobą ponton lub kajak. Można wziąć także wędkę, bo na takiej wodzie to nigdy nic nie wiadomo. Gdyby przyprowadzić tam kogoś z zawiązaną przepaską na oczach i odsłonić dopiero nad tym strumieniem, pewnie niejeden zastanawiałby się – dlaczego nie wziął wędki. A wszystko dlatego, że podczas prac drogowych i możliwe, że w samym parku, ktoś coś popsuł. Bo zgromadzona po opadach woda zwyczajnie stoi w miejscu, zamiast spływać. Utrzymuje się długo, ale przede wszystkim po prostu się zbiera i stoi.
- Nie wiem o co tu chodzi, ale w tym parku kiedyś tak nie było. Owszem zdarzało się, pamiętam jak było oberwanie chmury, to park stał w wodzie. Ale teraz stoi przy każdym większym deszczu. Coś tu musi być nie tak – mówi Robert mieszkający przy Wierzbowej.
- Śmiesznie to wygląda. Mamy taki swój park wodny. Może tak inaczej wygląda, niż gdzieś w świecie, ale park wodny jest – komentuje Anna, także mieszkająca przy Wierzbowej.
Po ostatnich opadach deszczu nie było inaczej. Park znów został niemal doszczętnie zalany wodą. To zdjęcia zrobione dzień po ulewie, ale woda wciąż stała. W innych miejscach, obok rzeki Białej działo się podobnie. Na pewno nieprzejezdna była ścieżka rowerowa pod tunelem na Alei Piłsudskiego. Tam, na szczęście dla rowerzystów zamontowano system ostrzegania przed „tsunami”. Zatem rowerzyści, widząc czerwone światło, wiedzą już, że wjechać się nie da.
- Grunt, że system działa. Trochę to jest bez sensu, bo rowerzyści mówili, że w czasie deszczu ścieżka będzie zalewana, to nikt wtedy nie chciał słuchać. Na szczęście przynajmniej światełko się zapala – powiedział naszej redakcji Michał, rowerzysta.
Jeśli wierzyć prognozom pogody, dwa najbliższe dni, chociaż chłodniejsze, mają być bezdeszczowe. Za to już od najbliższej niedzieli przez cały tydzień lepiej bez parasola nie wychodzić z domu. Na razie synoptycy nie przewidują ulew i burz, ale padać ma niemal przez cały czas, praktycznie do końca lipca.
Faktem jest, że teren Parku Antoniuk oraz kilka innych miejsc powinni zbadać specjaliści i sprawdzić, dlaczego utrzymuje się tam woda. Sam fakt, że teren jest podmokły i blisko płynie nasza Białka, to jeszcze nie powód do tego, by przejść z tym do porządku dziennego, ponieważ wcześniej takie sytuacje się nie zdarzały zbyt często. Pozostali mieszkańcy mogą w takich dniach zabrać ze sobą, na tak zwany spacer, ponton i wędkę. A nóż widelec, coś się złapie…
Komentarze opinie