
Jeszcze może troszkę ścisnąć mrozem, ale będą to już niewielkie wskaźniki na minusie, o ile w ogóle będą. Śnieg już prawie stopił się do końca i oczom mieszkańców ukazały się tradycyjnie dziury w jezdni. Choć nie tylko, bo ukazał się wcale nie lepszy widok, który oglądamy właściwie co roku o tej porze. Psie kupy.
Drogowcy już od kilkunastu co najmniej dni zintensyfikowali prace przy naprawianiu ubytków w jezdni. Dzieje się tak co roku, kiedy przychodzą duże mrozy, odwilż i znów mrozy, a następnie roztopy. Rozsadzone szczeliny w jezdni stają się dużymi lub mniejszymi dziurami, które trzeba szybko załatać, aby nie stały się jeszcze większe i żeby kierowcy nie zdołali uszkodzić na nich sobie pojazdu. Na razie jest sucho, więc ubytki widać. Gorzej, gdy na jezdni stoją kałuże. Wówczas można wjechać w taką większą lub mniejszą szczelinę i naprawdę narobić problemów.
W tym czasie, kiedy trwają prace związane z naprawą nawierzchni, równolegle naszym oczom ukazują się równie fatalne do oglądania widoki. Praktycznie wszędzie, na trawnikach, ale zwłaszcza na chodnikach i na drogach rowerowych leżą psie kupy. Jest ich naprawdę bardzo dużo. W niektórych miejscach trzeba mocno uważać, żeby nie wdepnąć w taką nieprzyjemną niespodziankę. I po odśnieżaniu, jest to kolejne zadanie, z którym powinni teraz szybko zmierzyć się wykonawcy oczyszczania miasta.
W miniony wtorek Stowarzyszenie Rowerowy Białystok zamieściło wpis na swoim profilu w mediach społecznościowych dotyczący akurat tęsknoty za rowerem miejskim, natomiast w jednym z komentarzy pokazało się zdjęcie, które widać na górze naszej strony z dość wymownym komentarzem.
„Jak co roku na Świętokrzyskiej, miasto czeka na opady deszczu” – napisał Jacek.
„Żeby nie było – lubimy zdjęcie, a nie to co ono opisuje” – skomentował Rowerowy Białystok.
„Tak jest na wszystkich DDR” – dodaje tam Adam.
„Tak jest w wielu miejscach, gdzie był śnieg. Z tym że efekt może być dziełem jednego "gówniarza", tylko lodowiec zakumulował przez kilka tygodni i stąd mocniejszy efekt” – napisał także Grzegorz.
Warto więc w tym miejscu przypomnieć wszystkim posiadaczom pupili na czterech łapach, że mają obowiązki z tego wynikające. Każda osoba wyprowadzająca zwierzę domowe na spacer jest także zobowiązana do sprzątania po swoim pupilu terenów przeznaczonych do wspólnego użytku. Mówi o tym art. 4 ustawy z 13 września 1996 roku o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Zatem ustawowym obowiązkiem posiadacza psa jest też sprzątanie po nim. Zaś ten obowiązek może i powinna egzekwować przede wszystkim Straż Miejska.
Może być tak, że część z tych niespodzianek pozostawiły po sobie tak zwane bezpańskie psy. Jednak w Białymstoku bezdomne zwierzęta się odławia i trafiają one do schroniska dla zwierząt, więc trudno też mówić, że aż tyle nieczystości pozostawiły po sobie bezdomne zwierzęta. Dlatego zwracamy się z apelem do właścicieli psów, aby większą uwagę przykładali do swoich obowiązków.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Facebook/ Jacek Karpowicz)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie