
Policjanci z białostockiej "dwójki" zatrzymali 20-latka, podejrzanego o kradzieże z włamaniem do pojazdów oraz dwóch 26-latków podejrzanych o paserstwo. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty. Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności, a za paserstwo do 5 lat pozbawienia wolności.
W ubiegłym tygodniu kryminalni z białostockiej "dwójki" zatrzymali dwóch 26-latków podejrzanych o paserstwo. Jak ustalili śledczy jeden z nich próbował sprzedać skradzione urządzenie geodezyjne, drugi natomiast je ukrywał. Dzięki pracy policyjnych wywiadowców jeden z paserów wpadł jeszcze tego samego dnia, w którym urządzenie zostało skradzione, drugi kilkanaście godzin później.
Po zatrzymaniu obu podejrzanych kryminalni ustalili również, kto może być odpowiedzialny za kradzieże. Okazał się nim 20-letni mieszkaniec Białegostoku. Policjanci pracujący nad sprawą ustalili, że mężczyzna wybijając szybę włamał się do zaparkowanego samochodu na jednym z białostockich osiedli. Złodziej zabrał z niego elektronarzędzia oraz urządzenie geodezyjne. Wartość strat została oszacowana na ponad 50 tysięcy złotych.
Mundurowi ustalili również, że mężczyzna ten odpowiada za podobne włamania do 4 samochodów, do których dochodziło w lutym, kwietniu oraz maju. Wtedy również jego łupem padały elektronarzędzia. Łączna wartość start została oszacowana przez właścicieli na 6 tysięcy złotych. Policjanci odzyskali już część skradzionych rzeczy, które wkrótce wrócą do właścicieli.
W mieszkaniu zatrzymanego 20-latka kryminalni znaleźli dwie posadzone w doniczkach rośliny konopi oraz ponad 25 gramów marihuany. Podejrzany usłyszał w sumie 8 zarzutów w tym 5 kradzieży z włamaniem, zarzut kradzieży, posiadania narkotyków oraz ich uprawy. Jego 26-letni wspólnicy zarzuty paserstwa.
Za kradzież z włamaniem Kodeks karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności, natomiast za paserstwo do 5 lat.
(Źródło i foto: podlaska.policja.gov.pl/ oprac. Kalina)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie