
Dużym echem odbiła się w Polsce sprawa umorzenia postępowania przeciwko aktorce Barbarze Kurdej – Szatan, która nazwała strażników granicznych „mordercami bez serca i bez mózgu”, choć nigdy nikogo nikt z tej formacji nie zamordował. To najwyraźniej zachęciło kolejne osoby do obrażania i wyzywania strażników granicznych od morderców. Między innymi byłego współpracownika Ryszarda Petru i Roberta Biedronia.
Straż Graniczna wypełnia obowiązki ochrony granicy państwowej, w tym także polegające na nie wpuszczaniu do Polski osób, które nie mają prawa w niej przebywać. Nie wszyscy dorośli intelektualnie do tego, aby to zrozumieć. Między innymi aktorka Barbara Kurdej – Szatan, która w listopadzie ubiegłego roku nazwała strażników granicznych „mordercami bez serca i bez mózgu”. Stałą się zresztą dzięki tej wypowiedzi „gwiazdą” białoruskiej telewizji propagandowej. Bo jej słowa w kontekście przerzucania przez służby białoruskie do Polski nielegalnych migrantów, których zatrzymuje Straż Graniczna. I to najwyraźniej się nie spodobało się aktorce, o której nie wiadomo, aby przyjęła pod swój dach jakichkolwiek migrantów z tego kierunku.
W każdym razie wpisała się w politykę Łukaszenki i Putina, którzy z handlu ludźmi zrobili sobie biznes, a dodatkowo destabilizują sytuację w Polsce oraz w innych państwach graniczących z Białorusią i Rosją. Następnie tak zwane wolne sądy w Polsce uznały, że można tak mówić o obrońcach granic, ponieważ orzeczenia pierwszej i drugiej instancji doprowadziły do umorzenia postępowania w jej sprawie.
To najwyraźniej zachęciło kolejne osoby do wyrażania się w ten sposób o obrońcach granic. Bo podlascy strażnicy graniczni znów zwyzywani zostali od morderców, choć to oni stoją na straży bezpieczeństwa polskiej granicy państwowej z Białorusią. I już po prawomocnym umorzeniu postępowania w sprawie Barbary Kurdej – Szatan w podobnym tonie wypowiedział się były współpracownik Ryszarda Petru oraz Roberta Biedronia.
„Na granicy zginęło co najmniej 217 osób. Wczoraj kolejna. Sądy 2 krotnie orzekały o nielegalności push-backow. Mordercy z SG zostaną osądzeni. Także za zhańbienie własnego munduru. To przestępstwo hańbi nie nazwanie przestępcy w mundurze przestępcą. Mundur nie zwalnia z odpowiedzialności. Wręcz odwrotnie zobowiązuje. Dlatego przestępcy w mundurach powinni dostać maksymalne wyroki za umyślne spowodowanie śmierci” – napisał na Twitterze Jakub Bierzyński.
Skąd dane o 217 osobach, jakie zginęły na granicy, tego nie wiadomo. Ani Straż Graniczna, ani żadne polskie służby nie mają informacji o tylu zabitych, a już na pewno nie mają informacji o tym, żeby choć jedną zamordowała polska Straż Graniczna. Są osoby zaginione i jest ich ponad setka, ale nie wiadomo, czy zaginęli po polskiej stronie, czy gdziekolwiek w drodze do Rosji, na Białoruś, albo w tych państwach, zanim postanowili nielegalnie przedzierać się do Polski.
Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu zapowiedział złożenie zawiadomienia do Prokuratury w sprawie twitterowego wpisu socjologa Jakuba Bierzyńskiego. Organizacja składała również zawiadomienie w sprawie wpisu Barbary Kurdej – Szatan, ale nie została nawet dopuszczona jako strona do postępowania przed sądem. Czy tak będzie też w sprawie byłego współpracownika polskich polityków? I czy kolejny raz sądy uznają, że można wyzywać od morderców ludzi, którzy nimi nie są? To dziś pytania, na które odpowiedź dopiero poznamy.
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Artur Kosicki)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie