
Znalazł się we właściwym miejscu i czasie. Tak w skrócie można opisać początek interwencji policjanta w jednym ze sklepów w Białymstoku. Białostocki funkcjonariusz, będąc na wolnym zauważył, jak w rejonie półek sklepowych kobieta nagle osuwa się na ziemię, a jej twarz sinieje. Mundurowy natychmiast zainterweniował i udzielił jej pierwszej pomocy. Do czasu przyjazdu zespołu karetki pogotowia policjant monitorował funkcje życiowe kobiety.
Policjant z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku, nadkomisarz Grzegorz Bielawski, będąc na wolnym, robił zakupy w jednym z białostockich sklepów. W pewnym momencie zauważył, jak kobieta osuwa się na ziemię, jednocześnie ściągając na siebie skrzynkę jabłek.
Mundurowy natychmiast ruszył w jej kierunku, aby udzielić jej pierwszej pomocy. Z kobietą nie było kontaktu. Osoba ta nie oddychała, a jej twarz zaczęła sinieć.
Funkcjonariusz na początku udrożnił kobiecie drogi oddechowe, aby przywrócić jej oddech. Następnie ułożył poszkodowaną w "pozycji bezpiecznej" i kontrolował jej funkcje życiowe, aż do przyjazdu zespołu karetki pogotowia.
(Źródło i foto: podlaska.policja.gov.pl/ oprac. Kalina)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie