
Trzy zawiadomienia do Prokuratury Okręgowej w Białymstoku wpłynęły jeszcze wczesną jesienią ubiegłego roku. Postępowanie wciąż trwa i nikt nie ma jeszcze postawionych zarzutów. Przypominamy, że wszystkie zawiadomienia dotyczą prezydenta Tadeusza Truskolaskiego lub funkcjonariuszy publicznych mu podległych.
We wrześniu ubiegłego roku do Prokuratury Okręgowej w Białymstoku wpłynęły trzy zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Jedno z nich dotyczy bezpośrednio prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego, dwa – funkcjonariuszy publicznych, którzy byli wówczas pracownikami urzędu miejskiego. Najbardziej poważna wydaje się sprawa niedopełnienia obowiązków w celu przyjęcia korzyści majątkowej lub osobistej przy finansowaniu Wschodniego Kongresu Gospodarczego w 2014 roku. Prokuratora musi ustalić, czy Tadeusz Truskolaski nie dopełnił obowiązków, ponieważ 300 tysięcy złotych trafiło do organizatora kongresu – firmy PTPW – bez wymaganego prawem przetargu.
W tym postępowaniu istotny jest również inny wątek. W tym czasie, kiedy Miasto Białystok wykupowało tak zwaną usługę promocyjną, dzięki czemu dało się z budżetu miasta wydać na Wschodni Kongres Gospodarczy 300 tysięcy złotych, doradcą prezydenta był Lech Gryko, który był również w tym samym czasie jednym z udziałowców tej spółki, która organizowała Wschodni Kongres Gospodarczy i do której też finalnie trafiły pieniądze na organizację wydarzenia.
Drugi temat, który badają cały czas śledczy dotyczy podwładnych prezydenta Tadeusza Truskolaskiego. W tej sprawie prokuratura musi ustalić jak to się stało, że z urzędu miejskiego zniknęły dokumenty. Dość poważne dokumenty, bowiem chodziło o inną promocję, którą miała zorganizować sportowa spółka akcyjna Jagiellonia Białystok. Dofinansowanie tego przedsięwzięcia zamknęło się wówczas w kwocie 4 milionów złotych, ale oryginalne dokumenty związane z tym finansowaniem zniknęły z urzędu miejskiego.
Trzecie z zawiadomień dotyczy urzędnika podległego prezydentowi Białegostoku. Chodzi o Piotra Firsowicza, ówczesnego dyrektora Departamentu Urbanistyki Urzędu Miejskiego w Białymstoku. Prokuratura musi sprawdzić czy nie przekroczył on uprawnień służbowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Okazało się bowiem, że zlecał realizację projektów architektonicznych i urbanistycznych Stowarzyszeniu Architektów Polskich Oddział w Białymstoku. W tym samym czasie był skarbnikiem i członkiem zarządu tego stowarzyszenia oraz członkiem sądu konkursowego.
- W nawiązaniu do pytań, uprzejmie informuję, że postępowania, których one dotyczą prowadzone są w sprawie, co oznacza, że nikomu nie przedstawiono zarzutów. W każdym w wymienionych śledztw przeprowadzane są sukcesywnie czynności dowodowe. Nie jest znany termin ich zakończenia, jak też potencjalny jego sposób – wyjaśnił naszej redakcji prokurator Łukasz Janyst z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.
Minęło ponad pół roku od momentu złożenia zawiadomień, ale jak wynika z informacji przekazanych przez białostocką prokuraturę, raczej szybko finału nie ma co się spodziewać. W każdym razie ani prezydent, ani podlegli mu urzędnicy jeszcze nie mogą spać spokojnie, bo postępowania nie są umorzone, a śledczy w dalszym ciągu prowadzą swoje czynności.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie