Reklama

Potrzebne są strzelnice sportowe. By móc przygotować się na zagrożenie

14/04/2023 15:40

Działacze i radni Prawa i Sprawiedliwości oraz Forum Młodych PiS apelują do podlaskich samorządowców, by w regionie powstawały wirtualne strzelnice sportowe. Tym bardziej, że są możliwości, żeby takie projekty dofinansować.

Na początku tego miesiąca białostocki magistrat poinformował, że wśród 111 instytucji, które uzyskały dofinansowanie w konkursie ofert "Strzelnica w powiecie 2023" Ministerstwa Obrony Narodowej, znalazła się placówka z Białegostoku - XIV Liceum Ogólnokształcące im. Ryszarda Kaczorowskiego. Już niedługo młodzież będzie mogła uczyć się strzelania w szkolnej wirtualnej strzelnicy.

Tworzenie strzelnic w Białymstoku było możliwe już wcześniej. Szkoda, że miasto tak późno przystępiło do programu Ministerstwa Obrony Narodowej, który funkcjonuje od kilku lat - mówi Tomasz Madras, wicewojewoda podlaski.

Ale lepiej później niż wcale. Białostocka inwestycja ułatwi uczniom naukę, umożliwi jednoczesne prowadzenie szkoleń (przy użyciu systemu symulacji laserowej) od jednej do czterech osób (każda wyposażona w pistolet lub karabinek) zależnie od rozmiaru wyświetlanego obrazu.

Tomasz Madras wyjaśnia, że w ramach całego programu samorządy mogły uzyskiwać dofinansowania na budowę strzelnic różnego typu, strzelnic stacjonarnych - polowych, pneumatycznych, a także wirtualnych. W ostatnim naborze w województwie podlaskim siedem obiektów uzyskało dofinansowanie w łącznej kwocie 1 333 000 zł: w Białymstoku, Turośni Kościelnej, Czarnej Białostockiej, Tykocinie, Zambrowie, Szczuczynie i w powiecie suwalskim.

Strzelnice wirtualne mogą być dofinansowane w wysokości do 200 tysięcy złotych, do 80 procent wartości inwestycji. Wicewojewoda przypomina, że nabory prowadzone są kilka razy w roku, także obecnie, każdy samorząd może złożyć jeden wniosek.

Zapewniam, że strzelnice wirtualne są niezwykle nowoczesnymi i świetnymi obiektami, bardzo bezpiecznymi, ale oddającymi realia. Zachęcam samorządy do korzystania z kolejnych edycji programu - dodaje Madras.

Z kolei miejski radny Paweł Myszkowski, przewodniczący Komisji Samorządności i Bezpieczeństwa, zwraca uwagę, że temat strzelnicy w Białymstoku ma dość długi żywot.

Kiedy w 2014 roku Rosja zaatakowała Ukrainę i dokonała aneksji Krymu, Ukraińcy zaczęli się przygotowywać do obrony swojego kraju, do tego, co zaczęło się 24 lutego ubiegłego roku. Dzięki temu byli gotowi i nie poddali się, ta obrona trwa do dziś. To jest najlepszy przykład, że warto być gotowym. A umiejętność strzelania jest istotna. Tylko, żeby te umiejętności nabyć, to trzeba mieć infrastrukturę. W 2016 r. Instytut Suwerennej złożył do budżetu obywatelskiego projekt budowy strzelnicy. Uzyskał on ogromne poparcie mieszkańców Białegostoku, otrzymał ponad cztery tysiące głosów. I niestety, do dziś nie został zrealizowany i nie zanosi się na to, by kiedykolwiek w tej formule powrócił. Inne projekty, których kosztorys okazał się większy niż zakładany, jednak miasto zrealizowało, np. Tor "Wschodzący Białystok" czy Ośrodek Wschodnich Sztuk Walki. Tutaj tej woli zabrakło. Wycena przekazywana przez miasto z roku na rok była coraz wyższa, skończyła się bodajże na dziewięciu milionach i ostatecznie projekt upadł. W ubiegłym roku radny Henryk Dębowski zaapelował w formie interpelacji o to, by strzelnice, jeżeli nie w formie stacjonarnej, to przynajmniej wirtualnej w Białymstoku powstawały. Usłyszał w odpowiedzi, że nie planuje się. Ta jedna strzelnica, która niedługo ma być uruchomiona to na pewno krok w dobrym kierunku, natomiast dużo czasu zostało zmarnowanego - mówi Paweł Myszkowski.

Zapowiada przy tym, że będzie podejmował kroki, aby w Białymstoku jednak powstała ogólnodostępna strzelnica z prawdziwego zdarzenia.

(Piotr Walczak)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do