Reklama

Prezydent miał pieniądze na podświetlanie budynków z różnych okazji. Na grafikę w obronie życia pieniędzy mu zabrakło

25/10/2022 10:32

Jak się stawia szalet publiczny za ponad 400 tysięcy złotych, czy jakieś konstrukcje aluminiowe za blisko 600 tysięcy, to może faktycznie nie ma co się dziwić, że zabrakło drobnych na wyświetlenie na budynku urzędu miejskiego w Białymstoku grafiki w obronie życia. Radny Paweł Myszkowski chce wiedzieć, ile w końcu kosztuje takie podświetlenie budynku.

Budynek urzędu miejskiego był już podświetlany na różne kolory i z różnych okazji. Zwłaszcza w ostatnich latach budynek, który powinien być miejscem pomocy mieszkańcom niezależnie od ich poglądów politycznych, stawał się często miejscem do politycznych manifestacji prezydenta Białegostoku i środowiska politycznego jego oraz jego syna. Dość wspomnieć, że urząd miejski był podświetlany w barwy Unii Europejskiej i to w sytuacji, kiedy prezydent Tadeusz Truskolaski skarżył się na brak pieniędzy. Logicznie więc, jak to profesor ekonomii, wydał pieniądze na podświetlenie budynku białostockiego magistratu.

Inne budynki miejskie były podświetlane także z okazji finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a także na znak solidarności z nielegalnymi migrantami przerzucanymi do Polski przez reżim Łukaszenki i Putina w ramach prowadzonej przez nich wojny hybrydowej przeciwko naszemu krajowi. Jednak kiedy do prezydenta zwrócili się organizatorzy „Marszu dla Życia” okazało się, że nagle pieniędzy zabrakło.

Zwrócili się do mnie organizatorzy Podlaskiego Marszu dla Życia, który 2 października br. odbył się w Białymstoku. Poinformowali mnie, że skierowali do Pana wniosek – prośbę o wyświetlenie przygotowanej wcześniej przez nich grafiki promującej życie na ścianie budynku Urzędu Miasta w okresie bezpośrednio poprzedzającym marsz i otrzymali odpowiedź odmowną, która uzasadniona była brakiem środków na ten cel w budżecie miasta Białystok w bieżącym roku” – napisał w interpelacji do prezydenta Białegostoku radny Paweł Myszkowski.

Za to na szalet miejski znalazły się pieniądze i to nawet ponad 430 tysięcy złotych. Pieniądze znalazły się też na zagraniczne podróże prezydenta i urzędników. W dobie kryzysu znalazły się kolejne tysiące złotych na służbowe limuzyny, ale na jedno jeszcze podświetlenie grafiki, ważnej dla dużej części mieszkańców Białegostoku, nagle kasa zaświeciła pustką.

Dlatego radny Paweł Myszkowski zapytał jeszcze w swojej interpelacji, ile kosztuje w ogóle podświetlenie budynków. Chce wiedzieć dokładnie, ile zapłaciliśmy z naszych podatków za podświetlenia budynków w 2019, 2020 i 2021 roku. Pytania są szczegółowe, ponieważ wcześniej, kiedy także padały pytania radnych o koszty podświetlania budynków, w odpowiedzi radni słyszeli zazwyczaj, że wszystkie informacje znajdują się w uchwale budżetowej miasta. Tyle tylko, że z tych wszystkich tabelek i rubryczek nie sposób odczytać konkretnych kwot na te konkretnie cele.

(Cezarion/ Foto: bialystok.pl)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do