
Marszałek województwa podlaskiego odpowiedział już na petycję, którą złożyła do niego Inicjatywa dla Białegostoku. Chodzi o wspólny bilet, który można byłoby kupić w Białymstoku i aglomeracji białostockiej, niezależnie od tego, jakim środkiem transportu podróżny będzie się poruszał. Zdaniem marszałka jest to propozycja warta rozważenia.
Jeszcze pod koniec lutego do marszałka województwa podlaskiego oraz do prezydenta Białegostoku trafiła petycja napisana przez aktywistów zrzeszonych w Inicjatywie dla Białegostoku. Padł tam postulat o umożliwienie kupienia jednego biletu, na którym można byłoby podróżować po Białymstoku oraz okolicznych miejscowościach, niezależnie od środka transportu zbiorowego. Począwszy od autobusów komunikacji miejskiej, po przede wszystkim pociągi Polregio, które zatrzymują się na stacjach lub przystankach kolejowych w sąsiednich gminach, a także na terenie samego miasta.
„Dla mieszkańców okolic przystanków kolejowych położonych w drugiej strefie może to oznaczać wzrost liczby dostępnych połączeń aż o kilkadziesiąt procent. Nawet w granicach miasta, mieszkańcy takich osiedli jak Starosielce czy Nowe Miasto (a w przyszłości także Zielone Wzgórza czy Kraszewskiego) mogą odczuć znaczną poprawę oferty BKM. Rosnące osiedle w pobliżu przystanku Białystok Stadion to także duży potencjalny generator ruchu. W przypadku mieszkańców Starosielc podróż pociągiem do śródmieścia może być aż 4 razy krótsza niż podróż autobusem. Dodatkowo sprawna kampania informacyjna i włączenie pociągów do wyszukiwarek połączeń pomogłyby wykorzystać ten potencjał. W naszej argumentacji musimy także przypomnieć, że nie prosimy o żadne uruchamianie nowych połączeń kolejowych, a jedynie o lepsze wykorzystanie tych pociągów, które już jeżdżą, a do których dopłacamy wszyscy z naszych podatków, jest więc w naszym interesie, aby te służyły nam możliwie najefektywniej” – wskazywała w petycji Inicjatywa dla Białegostoku.
Dodano również, że Białystok w tej chwili jest jedynym miastem wśród największych w Polsce, w którym nie można skorzystać z jednego biletu. W innych aglomeracjach, przede wszystkim w miastach wojewódzkich, taka forma podróży jest dostępna i to już od dawna. Dzięki temu mieszkańcy mają większe możliwości do poruszania się w obrębie większych aglomeracji bez przeszkód i przede wszystkim bez konieczności kupowania biletów na każdy przejazd.
I na tę petycję na razie odpowiedział marszałek województwa podlaskiego. Choć nie dał zgody na tego rodzaju bilet, to uważa, że propozycja jest warta rozważenia. A zgody nie dał, ponieważ nie ma takich kompetencji. Decyzję w tej sprawie musi podjąć spółka, która posiada własny zarząd i on będzie musiał ustosunkować się do petycji.
- Propozycja jest warta rozważenia, dlatego marszałek województwa zwróci się do spółki Polregio z zapytaniem o możliwość wprowadzenia wspólnego biletu, gdyż za wszystkie kwestie techniczne związane z ewentualnym wdrożeniem tego pomysłu leżą właśnie po stronie spółki – przekazała Izabela Smaczna – Jórczykowska, rzecznik prasowa marszałka województwa podlaskiego.
Wydaje się, że kluczowym stanowiskiem dla realizacji złożonej petycji będzie stanowisko prezydenta Białegostoku oraz władz Białostockiej Komunikacji Miejskiej. Bo bez tego przewoźnika, cały pomysł nie miałby sensu. Warto podkreślić, że Inicjatywa dla Białegostoku nie postuluje zmiany infrastruktury, czy też realizacji nowej, przystosowanej do takiej formy przejazdów, ale wykorzystanie już istniejącej z możliwością kupienia tylko biletu w jednym miejscu.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie