
Protest z grudnia 2015 roku mógł się odbyć i się odbył. Na dodatek protestujący nie naruszyli prawa. Tak orzekł wczoraj, 3 listopada, Sąd Okręgowy w Białymstoku. Uznał, że policja nie miała racji obwiniając protestujących o wykroczenie przeciwko porządkowi publicznemu. Protestujący wyrokiem prawomocnym zostali więc oczyszczeni z zarzutów.
Mieszkańcy Grabówki i jeszcze kilku okolicznych wsi w grudniu 2015 roku wyszli na rondo w Grabówce i przez kilka godzin blokowali je. Była to forma protestu na decyzję rządową. Ta decyzja uniemożliwiła powstanie nowej gminy, o którą mieszkańcy zabiegali od wielu lat. Przypominamy, że na kilka dni przed 1 stycznia 2016 roku, od kiedy miała już zacząć działać nowa gmina, wyszło rozporządzenie zmieniające decyzję swoich poprzedników. W związku z tym nowa gmina nie została utworzona, więc mieszkańcy wyszli we wspomnianym proteście.
Sprawę o ukaranie protestujących wniosła policja. Dopatrzyła się nieprawidłowości w organizacji protestu i chciała ukarania dwóch organizatorów karą grzywny w wysokości 600 i 700 złotych. Jak podkreślali mundurowi, dokonano nieprawidłowego zgłoszenia manifestacji i nie zadbano należycie o bezpieczeństwo w miejscu protestu oraz w kilku przypadkach ruch blokowano niezgodnie z prawem. Sąd jednak nie podzielił takiego zdania i uniewinnił organizatorów od wszelkich zarzutów.
- Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie daje podstaw do przyjęcia, by obwinionym można było przypisać umyślne działanie polegające na zaniechaniu podjęcia środków niezbędnych do zapewnienia zgodnego z prawem przebiegu zgromadzenia – uzasadniała sędzia Dorota Niewińska.
Tym samym podtrzymała stanowisko sądu niższego szczebla, który także uznał brak winy organizatorów protestu. Z tym jednak nie zgadzała się policja i to ona wniosła apelację, która nie znalazła uzasadnienia w ocenie Sądu Okręgowego. Wymiar sprawiedliwości zauważył, że blokada ronda w Grabówce nie była prowadzona w sposób stały, całkowicie uniemożliwiający przejazdy samochodów. Organizatorzy zadbali o przepuszczanie pojazdów uprzywilejowanych i co jakiś czas odblokowywali rondo, aby i inne samochody mogły jednak przejechać.
- Obaj obwinieni pozostawali w ciągłym kontakcie z dowódcą zabezpieczenia policji, prosili ludzi o zachowania zgodne z prawem, łagodzili emocje na drodze – podkreślała sędzia Niewińska.
Ten wyrok Sądu Okręgowego z minionego piątku, 3 listopada, kończy sprawę protestów w Grabówce. Proces trwał blisko dwa lata i zakończył się uniewinnieniem organizatorów od zarzucanych im czynów.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie