Trudno powiedzieć dlaczego takim sentymentem darzymy minioną epokę oraz jej relikty. Jednym z nich z pewnością są ikarusy. Dzieło motoryzacji transportu publicznego rodem z Węgier. Kiedyś po ulicach jeździły ich tysiące w całym kraju. My znaleźliśmy film z Białegostoku.
Macie ochotę na przejażdżkę Ikarusem po ulicach naszego miasta? Nic prostszego. Na nas zawsze można liczyć, ponieważ przeszukujemy internet wzdłuż i wszerz w poszukiwaniu ciekawych filmów, zdjęć i informacji z Białegostoku. Tym razem mamy dla Was rarytas. Choć to nie to samo, co osobista jazda najsłynniejszym niegdyś przegubowcem, mimo wszystko magia działa.
- Najfajniej zawsze stało się na takim kółku po środku. Pamiętam jak jeździliśmy do szkoły i wiele razy pojedynczo i w kilka osób próbowaliśmy zahamować obrót tego kółka. Nigdy nam się nie udało, nawet w osiem osób – wspomina Mariusz Pietruczuk.
- Ten huk, i smród starego oleju w środku. To jak zapach mojej młodości. Oczywiście, dziś jest wygodniej, ale człowiek ma jakiś taki sentyment do tych czerwonych kolosów – powiedział nam z kolei Piotr Zawadzki.
A Wy pamiętacie ikarusy? Z pewnością są i tacy, którzy ich nawet nie znają. Poniżej można się zapoznać lub przypomnieć, jak wyglądał autobus. A nawet odbyć wirtualną podróż jednym z nich.
Komentarze opinie