Reklama

Przeszukano siedzibę Stowarzyszenia Teatralnego Dom na Młynowej „Teatr Trzyrzecze”

13/02/2017 15:36

W dniu 3 lutego 2017 roku, w kilku lokalach na terenie Warszawy funkcjonariusze Policji na zlecenie prokuratora przeprowadzili przeszukania. Poszukiwali dokumentacji dotyczącej podmiotów, z których działalnością wiązało się popełnienie czynów zabronionych. Chodzi o Stowarzyszenie Teatralne Dom na Młynowej „Teatr Trzyrzecze”, które prowadzi także Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

Wielkie poruszenie zapanowało w związku z przeszukaniami, które przeprowadzili śledczy w siedzibie Stowarzyszenia Teatralnego Dom na Młynowej „Teatr Trzyrzecze”. Ma ono związek z postępowaniem, które toczy się w prokuraturze od kwietnia zeszłego roku. Śledczy muszą ustalić czy doszło do popełnienia czynów zabronionych, a zwłaszcza do podrobienia lub sfałszowania podpisów i dokumentów.

Członkowie organizacji na swoich fanpage, które prowadzą, bo chodzi między innymi o Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, ale także i Leśny Patrol – Ludzie Przeciw Myśliwym, opublikowali informacje o tym, co ich spotkało. Podkreślają, że działają w legalnej organizacji, zaś czynności śledczych uważają za próbę zastraszenia i zniszczenia niewygodnej dla rządzących legalnie działającej organizacji pozarządowej.

Dzisiaj o godzinie 6 rano policja weszła do pomieszczeń naszego Ośrodka Monitorowania. Trwa przeszukanie, nie mamy kontaktu z osobami które były w środku. Ośrodek mieści się i pracuje przy ulicy Suzina 6 w Warszawie. Ze szczatkowych informacji, wiemy że policja na zlecenie prokuratury zabezpiecza i wynosi komputery, laptopy, wszelkie nośniki danych. Jesteśmy legalnie działającym stowarzyszeniem. Dzisiejsze wejście policji do siedziby Ośrodka tratujemy jako próbę zastraszenia i zniszczenia niewygodnej dla rządzących legalnie działającej organizacji pozarządowej. Z naszych informacji wynika też że inne grupy policjantów weszły w tym samym czasie do prywatnych mieszkań członków zarządu stowarzyszenia, siłą odbierano tam komputery i telefony nawet dzieciom które tam mieszkają” – czytamy na facebookowym fanpage Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

W związku z tym, że wiele osób od rana komentuje i udostępnia przekazane przez członków Stowarzyszenia informacje, także Prokuratura Okręgowa w Białymstoku opublikowała swoje oświadczenie. Wyjaśnia w nim, że chodzi o śledztwo, które toczy się od kwietnia ubiegłego roku i ma związek z informacjami, które ujawniły się w toku postępowania toczącego się przed Sądem Okręgowym w Białymstoku przeciwko Rafałowi G, prezesowi Stowarzyszenia Teatralnego Dom na Młynowej „Teatr Trzyrzecze”.

- W Prokuraturze Okręgowej w Białymstoku toczy się – wszczęte w dniu 18 kwietnia 2016 r. – śledztwo PO II Ds. 5.2016 dotyczące podrobienia kilkudziesięciu dokumentów, dokonania szeregu wyłudzeń i usiłowań wyłudzeń, a także udaremniania zaspokojenia należności wierzycieli, które to czyny miały miejsce w związku z działalnością Stowarzyszenia Teatralnego Dom na Młynowej „Teatr Trzyrzecze” z siedzibą w Warszawie (wcześniej z siedzibą w Białymstoku) oraz innych podmiotów gospodarczych. Śledztwo zostało zainicjowane informacjami, które ujawniły się w toku postępowania toczącego się przed Sądem Okręgowym w Białymstoku w sprawie III K 78/15 przeciwko Rafałowi Piotrowi G. i innym oskarżonym o czyny z art. 300 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i in. – podaje prokurator Łukasz Janyst z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.

Sprawa jest głośna, bowiem jeszcze latem ubiegłego roku zapadł pierwszy wyrok w sprawie oskarżonego Rafała G. Sędzia bardzo długo uzasadniał orzeczenie. Przypominamy, że orzekł wówczas 4 lat pozbawienia wolności dla Rafała G. Wraz z nim oskarżona była żona i wspólniczka, które także usłyszały wyroki skazujące, choć znacznie lżejsze. Sędzia odnosił się do nawet kilkunastu lat wstecz, kiedy to już miały miejsce zdarzenia zaciągania zobowiązań i niespłacania ich. Sędzia podkreślał, że oskarżony, ale także i jego żona uczynili sobie z takiego zachowania sposób na życie.

- Tak naprawdę to nie wiadomo od czego zacząć. Ta sprawa ma tyle wątków i o tylu okolicznościach trzeba by było powiedzieć, aby zobrazować życie z ostatnich kilkunastu lat oskarżonego, aby naświetlić w jaki sposób naruszał on porządek prawny i generalnie czerpiąc z tego przez wiele lat korzyści materialne, lansował się mediach jako osoba działająca z pobudek altruistycznych, jako osoba działająca w interesie społecznym. To postępowanie zostało przeprowadzone obiektywnie, rzetelnie, w pełni profesjonalnie. Prowadzący je prokurator zdaniem sądu stanął na wysokości zadania, a jedyny zarzut jaki można uczynić oskarżycielowi, to to, że akt oskarżenia zawiera zbyt mało zarzutów – mówił o oskarżonym sędzia Sławomir Ciulko.

I to wczorajsze przeszukanie ma związek z tym postępowaniem, o którym już wypowiedział się sędzia. W trakcie procesu miały bowiem wyjść na jaw nowe okoliczności, które uzasadniały zabezpieczenie sprzętu komputerowego, jak też i dokumentów znajdujących się w siedzibie Stowarzyszenia działającego obecnie w Warszawie. Wcześniej swoją działalność oskarżony prowadził w Białymstoku, dlatego postępowanie prowadzone jest pod nadzorem śledczych z naszej prokuratury.

Prokuratura informuje, że w tej sprawie są planowane dalsze czynności procesowe. Podkreśla również, że z uwagi na dobro śledztwa nie jest możliwe – na obecnym etapie – ujawnienie szczegółów dotyczących konkretnych ustaleń poczynionych w toku postępowania, jak też co do charakteru zabezpieczonych podczas przeszukań przedmiotów. Jednocześnie z komunikatu zamieszczonego na stronach białostockiej prokuratury dowiadujemy się, że w niedalekiej przyszłości należy się spodziewać kolejnych informacji odnośnie tej sprawy, ale w zakresie, w jakim nie wpłynie to negatywnie na przebieg postępowania.

Największą pomocą jaką możecie nam w tej chwili udzielić to jak najszybsze udostępnianie tej informacji. Musimy sfinansować też obronę. Liczy się każda złotówka. W szybkim czasie musimy też odtworzyć cały sprzęt Ośrodka. Jeśli chcecie pomóc nam w tym przekazując dotacje dane do wpłaty znajdziecie pod spodem. Nie wiemy co dzieje się z Rafałem Gawłem, prezesem stowarzyszenia Trzyrzecze, ani z Konradem Dulkowskim i ich rodzinami. Będziemy państwa na bieżąco informować o rozwoju sytuacji” – czytamy z kolei na fanpage Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

Najwyraźniej to co robimy jest bardzo niewygodne dla wielu osób. To dobrze, bo to pokazuje jak bardzo jesteśmy skuteczni. Nie złamią nas żadne prokuratorskie represje. Będziemy bronić krzywdzonych zwierząt i ludzi” – to z kolei komentarz z drugie fanpage Leśny Patrol – LPM.

O sprawie będziemy informować, kiedy tylko pojawią nowe dane. Tymczasem wiadomo jeszcze tyle, że postępowanie przed Sądem Apelacyjnym, który musi zbadać zasadność orzeczenia wydanego przez białostockiego sędziego Ciulko, na razie nie zapadło. Z naszych informacji wynika, że potrzebne są dodatkowe przesłuchania oskarżonego, które mają rozwiać zaistniałe wątpliwości.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do