Reklama

Przewodniczącemu Rady Miasta marzył się mural z napisem „Konstytucja”. Minęły dwa lata…

28/11/2021 10:39

Pamiętacie sceny z Białegostoku, kiedy politycy opozycji wychodzili na ulice razem ze swoimi zwolennikami skandując „Konstytucja”? Wielu wówczas miało na sobie koszulki z takim napisem, jeszcze inni czytali nawet Konstytucję dzieciom do snu. Z kolei Przewodniczącemu Rady Miasta Białegostoku marzył się mural z napisem „Konstytucja”. Ale minęły dwa lata…

I już mural go nie interesuje, a nawet najwyraźniej polska Konstytucja też chyba nie bardzo. Tak można sądzić po tym, że po wyrażeniu woli zaledwie dwa lata temu przez Łukasza Prokoryma, by powstał mural w Białymstoku z napisem „Konstytucja”, nie podjął on żadnych działań w tej sprawie. A będąc w takiej funkcji ma duże pole do działania. Zdecydowanie większe niż prezydent Białegostoku. Bo jako Przewodniczący Rady Miasta, czyli ciała uchwałodawczego mógłby nakazać zrealizowanie takiego muralu prezydentowi Truskolaskiemu, który jest tylko władzą wykonawczą.

Mam nadzieję, że taki mural niedługo powstanie w Białymstoku, co myślicie o tym pomyśle?” – napisał na swoim facebookowym profilu Łukasz Prokorym dokładnie 30 października 2019 roku.

Ale już prawie dwa lata później, optyka się chyba zmieniła. Bo Przewodniczący Rady Miasta wyszedł tym razem na ulice z innymi protestującymi, aby zamanifestować wyższość prawa unijnego nad polską Konstytucją. Były to dokładnie te protesty, jakie zwołał Donald Tusk po tym, gdy Trybunał Konstytucyjny potwierdził to, co wiedzieli wszyscy – że polska Konstytucja jest najwyższym aktem prawnym w Polsce. O tym orzekały także poprzednie Trybunały Konstytucyjne powoływane w swoich składach dużo wcześniej niż władzę przejął do sprawowania obecny rząd.

Zostajemy w Unii Europejskiej. Jestem i wspieram” – wpis o takiej treści pojawił się na profilu facebookowym Przewodniczącego Rady Miasta niedawno, bo zaledwie 10 października tego roku.

Platforma Obywatelska, której członkiem jest Łukasz Prokorym, próbowała narzucić narrację o tym, że polski rząd zamierza opuścić Unię Europejską, co nie ma żadnego pokrycia ani w faktach, ani nawet w dalekoplanowych zamiarach polityków Prawa i Sprawiedliwości. Jest to kolejne kłamstwo wymyślone na doraźne potrzeby polityczne Platformy Obywatelskiej i jej szefa Donalda Tuska. Najwyraźniej tak samo, jak to, że Konstytucja w ogóle kiedykolwiek była ważna i najważniejsza. Dla potrzeb politycznych pewnie była, co zachowało się na licznych zdjęciach polityków w koszulkach i deklaracjach lub oczekiwaniach realizacji muralu.

W rzeczywistości jednak Konstytucja okazała się dla polityków opozycji kompletnie nieistotna w sytuacji, gdy to najwyższy organ w Polsce rozstrzygający o porządku prawnym stwierdził po raz kolejny, że Konstytucja jest wciąż i nadal najwyższym aktem prawnym. I co warto podkreślić, to przystąpienie Polski do Unii Europejskiej nie podważa statusu konstytucji jako „najwyższego prawa Rzeczypospolitej Polskiej”. A muralu z napisem „Konstytucja” w Białymstoku jak nie było, tak nie ma.

(K. Adamowicz/ Foto: zrzut ekranu z Facebooka)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do