
Psycholog społeczny i wojskowy Ołeh Pokalczuk ostrzegł przed paniką w związku z groźbą użycia przez Rosję broni jądrowej, co jest częścią jej wojny psychologicznej. Mówił o tym szerzej w rozmowie z agencją Ukrinform i podkreślał, że nie należy wpadać w panikę.
Psycholog wyjaśnił, że w XXI wieku taktyczna broń nuklearna, która hipotetycznie znalazłaby zastosowanie w operacjach naziemnych na dużą skalę, jest konstrukcją złożoną, a jej pociski mają złożony cykl konserwacji. Dodał, że drugi punkt – czyli użycie rakiet balistycznych – jest zdecydowanie nie na czasie, biorąc pod uwagę obecną sytuację geopolityczną.
- To nie jest w ogóle coś, czym można sobie ot tak sobie „machać” od słowa do słowa, bo nasi sojusznicy nie ukrywają, że monitorują sytuację 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Najmniejszy ruch - i problemy, które Rosja ma teraz - będą dla niej jak przedszkole - podkreślił psycholog wojskowy Oleh Pokalczuk.
Psycholog ostrzegał również, a w zasadzie uspokajał, że nie ma co tak wcześnie panikować z powodu zagrożenia nuklearnego. To standardowe nuklearne pogróżki Putina.
- Cała ta panika narastała od dziesięcioleci – wychowaliśmy się na temacie Hiroszimy i Nagasaki. Teraz spójrz na Hiroszimę i Nagasaki. Wpajanie paniki i strachu przed użyciem broni nuklearnej jest częścią wojny psychologicznej. Nie bagatelizuję jej skuteczności i parametrów rażenia, ale w wyobraźni mas, które nie mają nic wspólnego z technologią, są one apokaliptycznie przesadzone – zauważył Pokalczuk w rozmowie z agencją Ukrinform.
Psycholog społeczny i wojskowy zauważył ponadto, że w rzeczywistości, gdyby atak nuklearny miał nastąpić, to na jego wypadek, wszystkie porady są takie same jak w przypadku każdego ataku rakietowego. Potrzebne jest schronienie, woda, zapasy i tym podobne. Potrzebny jest też spokój i racjonalne myślenie.
- Tak więc wśród słów„ rosyjski szantaż nuklearny ”kluczowym słowem jest„ szantaż ”, a nie „nuklearny” – podsumował Pokalczuk.
Jak informowaliśmy na naszych łamach, 25 marca prezydent kraju agresora Władimir Putin powiedział, że Rosja zamierza rozmieścić taktyczną broń nuklearną na terytorium Białorusi. Co ciekawe, w ogóle w tej sprawie nie pytał o zdanie władze Białorusi, tylko potraktował ten kraj, jak sobie całkowicie podległy.
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie