Reklama

Quad – esencja adrenaliny

13/07/2013 13:02
Podlasie jest naprawdę wyjątkową krainą. Nie rzadko, wielu z nas chcąc oderwać się od miejskiego zgiełku wyrusza w dzikie plenery, aby lepiej poznać tajemnice skryte w głuszy niekończących się puszczy, czy ukoić zmęczony umysł widokiem zachodzącego słońca. Jeśli jednak chcemy, przy okazji poczuć się niczym Rafał Sonik na Dakarze, powinniśmy pamiętać o kilku zasadach.

Quady, jeszcze kilkanaście lat temu uważane za pojazd ekskluzywny, stały się dziś „zabawkami”, popularnymi nie mniej niż konsole do gier. Trudno dziwić się temu zjawisku. Ciężko bowiem wymienić chociaż jeden pojazd, który lepiej łączy w sobie zalety motocykla i auta terenowego.
Niestety, wbrew pozorom i celowo użytemu wcześniej określeniu „zabawka”, praktycznie żaden czterokołowiec zabawką nie jest. Media nieustannie donoszą nam o kolejnych wypadkach z udziałem nieodpowiedzialnych kierowców, pozbawionych wyobraźni.
Zanim więc dosiądziemy z szaleńczym uśmiechem naszego ATV upewnijmy się, że rekreacyjna przejażdżka nie zmieni się w koszmar.

Mechanik się kłania

W pierwszej kolejności należy sprawdzić stan techniczny maszyny. Zawieszenie, hamulce, poziom cieczy smarującej – to podstawowe kwestie, wymagające uwagi. Quad nie powstał z myślą o niedzielnych wyprawach po bułki. Praktycznie każdy szanujący się producent (nie liczą się słabej jakości wynalazki) zaprojektował swoje dzieło z myślą o poszukiwaczach wrażeń. Każda przygoda męczy zarówno jej uczestników, jak i pojazd. Jeśli nie chcemy przykrych niespodzianek musimy zadbać o regularny serwis mechanicznego pupila. Nie ma chyba nic gorszego, niż niesprawny układ hamulcowy czy awaria silnika kilkanaście kilometrów od najbliższego ośrodka cywilizacji.
Większość prac, takich jak smarowanie lub wymiana oleju możemy wykonać sami. Warto jednak czasem powierzyć pojazd dobremu mechanikowi.

Ubierz się

Właściwy strój to podstawa. Osobiście nigdy nie jeżdżę bez kasku. W tym wypadku nie należy oszczędzać. Dbamy w końcu o swoje zdrowie. Ponadto „hełm”, pomijając kwestie bezpieczeństwa dodaje niewątpliwego uroku. Rękawiczki też się przydają. Szczególnie w chłodniejsze dni wpływają na komfort jazdy. Lepsze modele zapewniają także ochronę przed kontuzjami. Dobry kombinezon również ma znaczenie. Niektórzy, przed wyprawą zaopatrują się w komplet ochraniaczy. Jeśli mamy zamiar pędzić niczym Łukasz Łaskawiec, przez wydmy Atacamy, bez „zbroi” na pewno się nie obędzie.

Patrz gdzie jedziesz

Dobrze znam uczucie, towarzyszące uruchomieniu silnika. Dźwięk wydobywający się z rury wydechowej, potrafi podnieść ciśnienie bardziej niż kawałki Papa Roach. Kilka akapitów wcześniej celowo napisałem, że quad to nie zabawka. Ruszając w podróż, powinniśmy nieustannie mieć się na baczności. Jazda ATV bez homologacji po publicznych drogach, nie jest dobrym pomysłem.
Problem nie zniknie gdy wjedziemy w teren. Nawet wtedy musimy pamiętać o podstawowych zasadach.
Po pierwsze – Ostrożność jest cnotą. Spora moc w połączeniu z brakiem doświadczenia może okazać się co najmniej niebezpieczna. Czasem naprawdę lepiej przejechać przez nieznany szlak wolniej, ale w jednym kawałku. Wielu młodych ludzi dosiadając maszynę, wyłącza wyobraźnię.
Często ich popisy, szybka jazda i brawura nie kończą się najlepiej. Niekiedy wystarczy pomyśleć o konsekwencjach, jakie może spowodować nieudolna próba udawania Kena Block"a.
Zwracajmy również uwagę na przestrzeń, w obrębie której jeździmy. Nigdy nie powinniśmy szlifować „na maxa” swoich umiejętności na drogach publicznych, prywatnych działkach czy w parkach narodowych. Świadczy to tylko i wyłącznie o naszej kulturze i szacunku do cudzej własności (szczególnie jeśli niszczymy uprawy rolne). Jest na prawdę wiele miejsc, gdzie możemy swobodnie poszaleć, nikomu przy tym nie szkodząc.

Miej oczy szeroko otwarte

Quady na dobre zadomowiły się w naszych garażach. Taki stan rzeczy cieszy bowiem, pojazdy te są bardzo praktyczne, niejednokrotnie ułatwiając wykonywanie prac terenowych. Dają też niesamowitą przyjemność z jazdy. Niestety niektórzy wykorzystują swoje maszyny w delikatnie rzecz ujmując – niewłaściwy sposób. Zanim przekręcimy kluczyk i ruszmy na eksploracje malowniczych zakątków Podlasia, pomyślmy o bezpieczeństwie swoim jak i innych.

(Tekst: Karol Rutkowski)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do