Reklama

Radni PiS mają pomysł na ożywienie bazaru przy Kawaleryjskiej. Złożyli projekt do budżetu obywatelskiego

12/09/2023 10:37

Na powierzchni 800 metrów kwadratowych miałaby zostać wybudowana zadaszona wiata ze stołami. Doprowadzony byłby prąd i woda, a część energii pochodziłaby z instalacji fotowoltaicznej. Henryk Dębowski i Katarzyna Siemieniuk złożyli w tym kierunku ogólnomiejski projekt do budżetu obywatelskiego o wartości 2 mln 855 tys. zł. To pierwszy etap, pozwalający polepszyć komfort pracy kupcom i klientom robiącym zakupy. Radni Prawa i Sprawiedliwości uważają, że targowisko przy Kawaleryjskiej należy sukcesywnie modernizować, by stało się istotnym punktem na handlowej mapie Białegostoku.

Pomysłodawcy podkreślają, że stanowiska handlowe byłyby całoroczne. Liczą, że poprawa warunków przyciągnie nowych klientów, ale także przedsiębiorców, którzy zechcą otwierać nowe stoiska, co z kolei przełoży się na więcej miejsc pracy.

Zadaszenie jest bardzo istotne, by to miejsce było bardziej przyjazne dla klientów - przekonuje Lucyna Sworowska, od około 30 lat prowadząca handel przy Kawaleryjskiej, sprzedaje głównie odzież męską. - Nikt przecież nie chce robić zakupów, kiedy pada na głowę. 

Henryk Dębowski tłumaczy, że projekt do budżetu obywatelskiego został przygotowany po namowach kupców. Ci narzekają bowiem, że od lat nie mogą doprosić się o inwestycje ze strony miasta. Jeżeli zostanie przez białostoczan wybrany do realizacji, oferta dla klientów opierałaby się w dużej mierze na handlu owocami i warzywami - bezpośrednio od rolników. Takie jest założenie, by wyznaczyć strefy dla stoisk z produktami rolno - spożywczymi.

Rynek przy Kawaleryjskiej może się świetnie rozwinąć - nie ma wątpliwości Lucyna Sworowska.

Swego czasu targowisko tętniło życiem i było kołem zamachowym gospodarki Białegostoku. Radna Katarzyna Siemieniuk przypomina, że działało tu nawet 2,5 tys. podmiotów, a na zakupy przyjeżdżały całe rodziny. Ogromny impuls dawali też Białorusini, którzy według szacunków dziennie wymieniali w kantorach na złotówki po 200 tysięcy dolarów. Ale na razie z wiadomych względów gości ze Wschodu nie ma.

Ten handel, który chcemy tu zainicjować, jest po to, żeby przypomnieć mieszkańcom Białegostoku, że na mapie miasta jest rynek Kawaleryjska. Ale nie tylko owoce i warzywa. Można tu kupić świetnej jakości inne produkty, jak sprzęt gospodarstwa domowego czy odzież i to w bardzo dobrej cenie. Ja kupuję tutaj od wielu lat - mówi radna Siemieniuk.

I zachęca, by mieszkańcy na Kawaleryjską przyjeżdżali, zobaczyli, wspierali tutejszych przedsiębiorców.

Co istotne, zadbane targowisko miejskie mogłoby być świetną alternatywą dla dobrze prosperującej giełdy przy Andersa, dla wielu białostoczan dość odległej.

Głosowanie na projekty zgłoszone do budżetu obywatelskiego rozpocznie się 26 września i potrwa 9 października.

(Piotr Walczak)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do