
Radny Platformy Obywatelskiej Tomasz Janczyło, który kieruje także związkami zawodowymi, najwyraźniej nie zna swoich kompetencji, ani jako radny Rady Miasta, ani jako szef związku zawodowego. Wystąpił niedawno do jednej z organizacji związkowych z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej, choć jako radny w ogóle nie powinien tego robić.
Wciąż nie jest wyjaśniona sprawa na jakiej podstawie radny Tomasz Janczyło jest zatrudniony w szkole, którą kieruje jego koleżanka ze związku zawodowego. Bo dokument, na podstawie którego otrzymał angaż, zakwestionował Podlaski Kurator Oświaty. To wydaje się nie przeszkadzać w śledzeniu poczynań konkurencji związkowej, z którą najwyraźniej prywatnie ma zatarg.
Pod koniec marca tego roku, jako członek Komisji Samorządności i Bezpieczeństwa w Radzie Miasta, zwrócił się z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej do WZZ Solidarność Oświata w Białymstoku z prośbą o przekazanie kilku informacji. Mianowicie radny z jakiegoś powodu chce wiedzieć, kiedy zarząd związku się spotykał, włącznie z godzinami posiedzeń oraz chce wglądu do wszystkich protokołów WZZ Solidarność Oświata, włącznie z listami obecności. Być może radny Janczyło, który także kieruje związkami zawodowymi OZZ PO (Obywatelski Związek Zawodowy Pracowników Oświaty), nie wie zwyczajnie, że jako radny, nie ma prawa o to pytać.
„Uprzejmie informuję, że zgodnie z art. 1 pkt 2 ustawy o związkach zawodowych z dnia 23 maja 1991 r., związek zawodowy jest niezależny w swojej działalności statutowej od pracodawców, administracji państwowej i samorządu terytorialnego oraz od innych organizacji” – tak odpisał Paweł Garley, szefujący WZZ Solidarność Oświata.
Z tym, że takie słowa skierowane zostały nie do radnego Janczyło, ale bezpośrednio do Przewodniczącego Rady Miasta. Przy okazji z prośbą, aby ten upomniał radnego Platformy Obywatelskiej, że w sposób istotny przekracza posiadane przez niego kompetencje, naruszając ustawę o związkach zawodowych. Wydaje się to być zasadne, co napisał do Przewodniczącego Rady Miasta szef WZZ Solidarność Oświata, ponieważ w sprawy związku, nikt nie ma prawa ingerować, nawet, jak wskazuje przywołany przepis ustawy o związkach zawodowych, pracodawcy, administracja państwowa czy samorządu terytorialnego.
Radny Platformy Obywatelskiej, Tomasz Janczyło, takich informacji by również nie uzyskał, gdyby zwrócił się jako szef innej organizacji związkowej. Choć jako szefujący Obywatelskiemu Związkowi Zawodowemu Pracowników Oświaty, powinien o tym wiedzieć. Jeśli nie wiedział, ani jako radny, ani jako związkowiec, tym bardziej publiczna działalność tego radnego i związkowca w jednej osobie, stawia jego wiarygodność i znajomość przepisów prawa pod bardzo dużym znakiem zapytania.
Tymczasem Paweł Garley, szefujący WZZ Solidarność Oświata, oczekuje od Przewodniczącego Rady Miasta, że ten upomni radnego Janczyło lub zastosuje inny środek, aby radny jednak stosował się do ustawy i nie ingerował w działalność związku zawodowego. Poprosił również o poinformowanie o sposobie rozwiązania zaistniałej sytuacji. Zastanawiamy się, czy przy okazji Przewodniczący Rady Miasta wyjaśni sprawę zatrudnienia Tomasza Janczyło w białostockiej szkole, bo pracuje on na podstawie posiadanego dokumentu, który został zakwestionowany przez organ do tego uprawniony.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie