Reklama

Sąd rozstrzygnie kto miał rację – samorząd czy pierwszy wykonawca drogi

08/01/2019 10:42

Wiosną zostały przerwane prace budowlane na drodze wojewódzkiej nr 673 pomiędzy Dąbrową Białostocką a Sokółką. Wykonawca zszedł z placu budowy argumentując swoją decyzję wadliwością projektu budowlanego. Z tym nie zgodził się Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich, który był inwestorem. Teraz spór rozstrzygnie sąd.

Do Sądu Okręgowego w Białymstoku kilkanaście dni temu wpłynęły pozwy. Złożył je zarówno Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Białymstoku jak i konsorcjum Unibep SA (lider) i Most sp. z o.o. – pierwszy wykonawca drogi wojewódzkiej 673. W obydwu pozwach jest mowa o odszkodowaniu liczonym w milionach złotych. Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich domaga się od konsorcjum 8 milionów, zaś konsorcjum pozwało PZDW w dwóch pozwach. Pierwszy opiewa na kwotę 8 milionów, drugi – na aż 31 milionów złotych.

Inwestycja miała kosztować pierwotnie około 82 mln zł. Umowę na realizację drogi wojewódzkiej Sokółka-Dąbrowa Białostocka PZDW podpisał z konsorcjum Unibepu blisko dwa lata temu, bo w lutym 2017 r. Jednak już niespełna rok później, bo w marcu 2018 roku, konsorcjum odstąpiło od umowy i zeszło z placu budowy. Swoją decyzję wykonawca tłumaczył tym, że projekt miał wiele wad technicznych i inżynierskich, które zagrażać miały bezpieczeństwu użytkowników drogi.

- Dostaliśmy do realizacji projekt, który miał mnóstwo wad technicznych i inżynierskich. Nie możemy pozwolić sobie na realizację inwestycji według takiej dokumentacji. Zbadaliśmy grunty, przeanalizowaliśmy różne warianty realizacji projektu, spędziliśmy mnóstwo czasu, by go urealnić… Wszystko na nic. Informowaliśmy inwestora, że przedstawiony przez niego projekt nie spełnia warunków dobrej realizacji drogi. Mało tego, według naszej wiedzy w ten sposób zaprojektowana droga w przyszłości mogłaby być niebezpieczna dla użytkowników – mówił pod koniec marca tego roku Leszek Gołąbiecki, Prezes Zarządu Unibep SA.

Od początku Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich odpierał takie zarzuty i podkreślał, że wykonawca najprawdopodobniej niewłaściwie wyliczył koszty budowy i szuka pretekstu do zerwania umowy. Wskazywał, że z projektem budowlanym wszystko jest w porządku. Podejmowane były rozmowy z wykonawcą, aby ten jednak kontynuował budowę ważnej drogi wojewódzkiej. Konsorcjum Unibep zgodziło się kontynuować prace, ale pod tym warunkiem, że projekt budowlany zostanie poprawiony. Do tego jednak nie doszło. Stąd ostatecznie zapadła decyzja o zejściu z placu budowy.

Od niedawna znów można zobaczyć, że trwają prace drogowe pomiędzy Dąbrową Białostocką a Sokółką. Ale realizuje je już inny wykonawca, który został wyłoniony w kolejnym przetargu. Cała inwestycja będzie kosztowała teraz blisko dwa razy drożej, niż miała kosztować pierwotnie. W międzyczasie PZDW i konsorcjum Unibep zapowiedziały rozstrzygnięcie sporu przez sąd.

W tym względzie słowo zostało dotrzymane z obydwu stron. Sąd Okręgowy będzie musiał rozpatrzyć wzajemne pozwy. Tymczasem droga wojewódzka, która miała zostać ukończona jesienią 2018 roku ma zostać oddana do użytku dopiero na koniec lipca 2020 roku.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: UM Suwałki)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do