Służbowe auto zostaw na parkingu

Wybieracie się dziś na zakupy do któregoś hipermarketu? Jeśli tak, to polecamy jechać autobusem, albo prywatnym samochodem. Służbowe auto lepiej zostawić na parkingu pod domem. Wszystko dlatego, że pod galerią handlową mogą czaić się inspektorzy skarbowi.

Jeśli ktokolwiek zadeklarował fiskusowi, że ze służbowego auta będzie korzystał wyłącznie w celach ściśle związanych z wykonywaniem pracy, może tego pożałować. Zwłaszcza jeśli była to pusta deklaracja. Od niedawna w różnych miastach w Polsce trwają nietypowe kontrole. Najczęściej w weekend przedstawiciele organów skarbowych pojawiają się na parkingach pod dużymi hipermarketami i szukają służbowych pojazdów. Później patrzą, czy ze sklepu wyjdzie właściciel pojazdu, czy też cała jego rodzina przy okazji.

Jeśli z hipermarketu oprócz właściciela służbowego pojazdu wyjdzie jeszcze ktoś inny, to podatnik ma poważny problem. Ciężko bowiem będzie wytłumaczyć fakt, że na przykład w pracy jest się w niedzielę i to razem z dziećmi lub współmałżonkiem. Na razie Izba Skarbowa w Białymstoku nieco uspakaja.

- Nie ma tego typu skoordynowanej akcji kontrolnej prowadzonej przez urzędy skarbowe. Prawidłowość wykorzystywania aut służbowych jest sprawdzana przy okazji rutynowych kontroli podatkowych – informuje nas Radosław Hancewicz, rzecznik Izby Skarbowej w Białymstoku.

Niemniej dodaje, że takie kontrole mogą pełnić ewentualnie urzędnicy z Urzędu Kontroli Skarbowej. Na wszelki wypadek polecamy nie jechać na zakupy służbowym autem. Później nie trzeba będzie się tłumaczyć i płacić kar.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)