
Miały być prawie dwa miliony złotych. Będzie nieco ponad sto tysięcy złotych. Taką kwotę tytułem odszkodowania otrzyma marszałek województwa od konsorcjum Arup – Ekoton. Czwartkowe (16 lutego) orzeczenie kończy sprawę raportu środowiskowego odnośnie powstania lotniska regionalnego, którego u nas nie ma i nie będzie.
Spór toczył się właściwie od pięciu lat i dopiero w miniony czwartek (16 lutego) znalazł swój finał w sądzie. Marszałkowi województwa podlaskiego chodziło o odzyskanie blisko dwóch milionów złotych zapłaconych za raport środowiskowy, który jego zdaniem zawierał błędy. Przez te błędy – jak twierdziły władze województwa podlaskiego – nie można było zrealizować najważniejszej w regionie inwestycji w postaci lotniska. I ponoć dlatego właśnie lotniska wciąż u nas nie ma.
Tymczasem konsorcjum Arup – Ekoton chciało raport poprawić, ale nie było komu powiedzieć co i jak jest z nim nie porządku. Zresztą krótko po ogłoszeniu orzeczenia prezes Ekotonu stwierdził, że jego firma stała się kozłem ofiarnym, bo woli budowy lotniska zwyczajnie nie było. Już wcześniej, w trakcie poprzednich sporów, konsorcjum wyraźnie sugerowało, że wszelkie prace związane z rozpoczęciem inwestycji lotniczej, były opóźniane z różnych przyczyn.
Przygotowany i opracowany raport środowiskowy wiele w tym względzie nie zmienił. Nawet sam fakt, że marszałek zamiast przekazać raport do poprawy, wolał rozpisać kolejny przetarg na jego opracowanie i zapłacić kolejne tysiące złotych za dokument, który finalnie do niczego się nie przydał.
- Mam wrażenie, że ówczesny zarząd województwa nie chciał tak naprawdę budować lotniska. Szukał więc kozła ofiarnego, na którego mógłby zwalić winę za to, że port lotniczy nie powstanie. (…) To znaczy ci, którzy oprotestowują inwestycje mogą dziś otwierać szampana – skwitował krótko Grzegorz Chocian, prezes firmy Ekoton.
- Raport zawierał błędy. Natomiast to prawidłowo wykonany dokument był podstawą do ubiegania się o kolejne pozwolenia, do czego nie doszło – mówił z kolei Jacek Klimowicz, który w sporze reprezentował samorząd województwa podlaskiego.
Skoro nie można było występować o pozwolenia, nie mogło być mowy o budowie regionalnego portu lotniczego. Tak argumentowały swoje stanowisko władze samorządu województwa. Ostatecznie jednak to Komisja Europejska pogrzebała szanse na lotnisko. Zdecydowała, że czas na budowę lotnisk minął i więcej nie ma co liczyć na żadne dofinansowanie do budowy, nawet najbardziej potrzebnego, gdziekolwiek na terenie Unii Europejskiej. W wyniku tej decyzji Białystok stał się białą plamą na mapie lotniczej naszego kontynentu.
Sąd Apelacyjny jednak stwierdził, że błędy popełniły obydwie strony sporu. Orzekł wobec Konsorcjum zwrot 109 tys. złotych na rzecz województwa podlaskiego. To zaledwie około 10 proc. kwoty, jakiej żądał z powrotem marszałek. Wyrok zapadł po pięciu latach sporu i jest prawomocny. Wkrótce sprawę opiszemy nieco szerzej.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: pixabay.com/ brussels-airport)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie