Reklama

Strzelnicy jak nie było, tak nie ma. Ale może być

24/10/2019 15:42

Za chwilę skończy się kolejny rok, w którym mieszkańcy Białegostoku zainteresowani strzelectwem, mieli mieć swoje miejsce do rozwijania pasji i podnoszenia kwalifikacji. Tyle tylko, że strzelnicy jak nie było, tak nie ma. Prezydent około roku temu obiecał, że strzelnica zostanie wybudowana, jeśli do jej budowy dołoży się budżet państwa. Tak się składa, że jest ku temu okazja.

Historia z budową strzelnicy w Białymstoku za chwilę będzie miała tyle wątków i rozdziałów co budowa hali widowiskowo – sportowej. Na razie i na pewno ma identyczny finał, który objawia się w postaci braku takiej inwestycji w naszym mieście. Dodajmy inwestycji, na którą głos oddało ponad 4 tys. mieszkańców Białegostoku w głosowaniu projektów do realizacji z budżetu obywatelskiego. Strzelnica powinna była być gotowa już około dwa lata temu, ale aktualnie jest tak, że w zasadzie nie rozpoczęły się żadne prace budowlane.

Około roku temu, podczas sesji Rady Miasta, toczyła się dość duża debata w sprawie strzelnicy, która miała być, a której nie ma. O jej budowę, kolejny raz zresztą, upominał się radny Paweł Myszkowski, jak też i sami przedstawiciele Podlaskiego Instytutu Rzeczpospolitej Suwerennej, którzy byli inicjatorami pomysłu. Jeden z przedstawicieli został dopuszczony do głosu i wówczas dziwił się, że w projekcie budżetu miasta została kwota zaledwie 10 tys. złotych na ten cel. Bo za takie pieniądze nawet nie ma szans zrobienia dokumentacji projektowej, a co tu mówić o budowie obiektu. Sytuacja była i nadal jest, z tego co ustaliliśmy, o tyle kuriozalna, że urzędnicy nie bardzo rozmawiają z inicjatorami pomysłu. W zasadzie rozmowy są prowadzone za pomocą pism i to też bardzo oszczędnie.

- Z udzielonej informacji na wniosek o udostępnienie informacji publicznej, to znaczy w odpowiedzi na wniosek, który został złożony przez nas, otrzymaliśmy informację, że budowa strzelnicy będzie realizowana po planowym złożeniu wniosku do ministerstwa sportu o dofinansowanie tego projektu – dopytywał podczas sesji Rady Miasta z końca ubiegłego roku Przemysław Klimek z Podlaskiego Instytutu Rzeczpospolitej Suwerennej.

- Powiem tak, szczerze i otwarcie. Projekt ten jest szacowany w tej chwili na kwotę 8 milionów złotych. W związku z tym, jeżeli będzie podtrzymana decyzja ministerstwa obrony narodowej o budowie strzelnic i dofinansowania w wysokości 90 proc., może 80 proc., to pewnie w to wejdziemy. Bo dlaczego nie, skoro będzie projekt. Natomiast za środki własne, skoro państwo oszacowaliście to na milion złotych, to da się wybudować 1/8, czyli 12,5 proc. strzelnicy. To jest tak ogromne niedoszacowanie, że nie będzie nas stać po prostu – odpowiedział mu Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.

Wydaje się, że kwota 8 milionów złotych za strzelnicę, która miałaby być zrealizowana w istniejącym przecież budynku przy ulicy Węglowej, a nie w takim który trzeba budować od podstaw, też jest mocno przesadzona. Dość wspomnieć, że nowy żłobek z ośmioma oddziałami oraz wszelkimi udogodnieniami dla niepełnosprawnych też miał być od podstaw wybudowany na Bacieczkach za nieco ponad 8 milionów złotych. Trudno zatem zakładać, że zaadoptowanie przestrzeni w istniejącym już budynku, kosztować by miało prawie tyle samo.

Jednak tę cytowaną wyżej wypowiedź prezydenta i perypetie z budową strzelnicy w Białymstoku przypominamy nie przez przypadek, ani tym bardziej ze złośliwości. Zwyczajnie jest okazja, aby Tadeusz Truskolaski wcielił swoje własne słowa w czyn. Do 22 października samorządy zainteresowane budową lub remontem strzelnicy mogą składać wnioski do MON. Dotacja na budowę obiektu może wynieść nawet 2 mln zł. Zatem nadarza się okazja do uzyskania dużego dofinansowania do budowy strzelnicy, której oczekują mieszkańcy Białegostoku.

Jak poinformował jeszcze w drugiej połowie września resort obrony, celem trzeciej już edycji konkursu jest dofinansowanie budowy lub remontu strzelnic, które "umożliwią prowadzenie zorganizowanego szkolenia strzeleckiego, w szczególności wśród młodzieży, członków organizacji proobronnych oraz żołnierzy Sił Zbrojnych RP". Zgodnie z założeniami samorządy, które zostaną zakwalifikowane do programu, będą mogły uzyskać z MON dotacje do 80 proc. wartości projektu. Ministerstwo planuje dofinansowanie dwóch rodzajów strzelnic – 100 i 200 metrowych. Wysokość dotacji nie przekroczy 1,5 mln zł w przypadku budowy strzelnicy 100 metrowej, zaś w przypadku budowy strzelnicy 200 metrowej samorządy mogą liczyć na dofinansowanie do 2 mln zł.

Urzędnicy mają więc jeszcze trochę czasu, aby rzetelnie przeanalizować możliwości i przeliczyć realne koszty dostosowania budynku na Węglowej na potrzeby realizacji strzelnicy. I mają w końcu możliwość złożenia wniosku o dofinansowanie takiej inwestycji w Białymstoku. Gdyby tak się stało, to jeszcze w tym roku byłoby wiadomo czy strzelnica w końcu zostałaby wybudowana. Rozstrzygnięcie Konkursu Ofert nastąpić ma bowiem do dnia 15 listopada 2019 r.

Warto w tym miejscu przypomnieć jeszcze jeden fakt z nieodległej przeszłości. Tak się składa, że blisko trzy lata temu szacunkowy koszt budowy strzelnicy w Białymstoku Zarząd Mienia Komunalnego oceniał na około półtora miliona złotych. W tej chwili jest szansa uzyskania nawet 2 milionów z budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej. Z tym, że jeśli prezydent nadal będzie oceniał koszt adaptacji magazynu na Węglowej na 8 milionów, choć nigdy nie wyjaśniono, jakim cudem w krótkim okresie czasu, tak bardzo zmieniły się szacunki, to strzelnicy w Białymstoku najprawdopodobniej nie zobaczymy już nigdy. A szkoda, bo ten projekt poparła największa liczba mieszkańców w czwartej edycji budżetu obywatelskiego, czyli z realizacją w 2017 roku. Ponad 4 tys. mieszkańców widziało właśnie potrzebę budowy takiego obiektu.

Wcześniej nikt twórcom tego pomysłu nie przekazywał, że budowa strzelnicy w Białymstoku będzie uwarunkowana otrzymaniem dotacji z budżetu centralnego. Ale skoro padła publiczna obietnica, że strzelnica powstanie, jeśli dofinansowanie się pojawi, to wypadałoby zrobić teraz wszystko, aby tak się stało, skoro o dofinansowanie wystarczy tylko wystąpić.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: pixabay.com/ gun)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do