Reklama

Szkolnictwo zawodowe kuleje? Nasi przedsiębiorcy chcą wysłuchania i zmian - by iść do przodu

07/02/2023 15:34

Jeżeli ogólnospołeczne podejście do kształcenia zawodowego, branżowego, się nie zmieni, będziemy mieli bardzo poważny problem z brakiem rąk do pracy. To zresztą już się dzieje w firmach działających choćby w branży przemysłowej na Podlasiu. Absolwenci liceów ogólnokształcących nie uzupełnią deficytów kadrowych, bo to zwyczajnie nie ten kierunek. A wszystko w dłuższej perspektywie negatywnie wpłynie na rozwój polskiej gospodarki i jej konkurencyjność. Martwić trzeba się już dziś. Dlatego złożony z - między innymi - przedsiębiorców zespół ds. szkolnictwa zawodowego w Białymstoku, jako oddolna inicjatywa, wypracował pożądane zmiany. Co na to rządzący?

W czerwcu ubiegłego roku w Białymstoku instytucja Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców zorganizowała w Białymstoku ogólnopolski Dzień Przedsiębiorcy oraz XXXII posiedzenie Rady Przedsiębiorców. Temat: kształcenie dualne.

Wydarzenie to było niejako pokłosiem konferencji zorganizowanej w grudniu 2021 w Operze i Filharmonii Podlaskiej przez fundację Dual Education System. Była ona pierwszą w regionie, zwracającą uwagę na istotę kształcenia dualnego w kontekście ucznia - pracownika młodocianego (Rzecznik MŚP objął wydarzenie patronatem, oddelegował też współpracowników jako prelegentów). Białystok zresztą może być przykładem dla całego kraju. Tutejszy Zespół Szkół nr 10 (szkoła branżowa) współpracuje z ok. 50 firmami - małymi, średnimi, dużymi. Uczniowie od pierwszego roku wszystkie zajęcia praktyczne realizują w zakładach pracy (są pracownikami młodocianymi, otrzymują wynagrodzenie, mają gwarancję zatrudnienia).

Dzięki temu możemy być konkurencyjni nie tylko w Polsce. Otóż po trzech latach mam doskonale wykwalifikowane kadry. Ludzi znających środowisko i kulturę pracy w zakładzie, umiejących obsługiwać zaawansowane maszyny, których próżno szukać w szkolnych, często przestarzałych wręcz warsztatach. I taki młody człowiek ma na wejściu, po zdaniu egzaminu zawodowego, taką pensję, że nie musi myśleć o wyjeździe za granicę. Bo płacę mu już jak fachowcowi - mówił jeden z podlaskich przedsiębiorców, zatrudniający obecnie blisko 200 osób.

Konieczność wsparcia kształcenia zawodowego, przede wszystkim systemu dualnego, dostrzegł urząd marszałkowski. I tak powstał zespół, złożony m.in. z regionalnych pracodawców, który wypracował istotne i niezbędne propozycje zmian w polskim ustawodawstwie. Poniższe postulaty zostały ocenione jako bardzo pożądane przez przedstawicieli biznesu. Przychylnym okiem spojrzeli na nie także członkowie Zespołu Roboczego ds. Kształcenia Zawodowego przy Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorców.

  • Dotacja na ucznia - pracownika młodocianego.

Niezbędna jest modyfikacja dofinansowania kosztów ponoszonych przez przedsiębiorców w procesie kształcenia zawodowego. Obecnie przedsiębiorca otrzymuje środki za wyszkolenie pracownika młodocianego w wysokości 8 000 zł po zdaniu egzaminu zawodowego przez ucznia, po trzyletnim okresie nauki w szkole branżowej I stopnia. W sytuacji, gdy uczeń nie zaliczy z pozytywnym wynikiem egzaminu, przedsiębiorca nie otrzymuje żadnego zwrotu. Tymczasem przez trzy lata ponosi koszty związane m.in. z doposażeniem stanowiska pracy, zakupem materiałów czy delegowaniem instruktorów do zadań związanych z opieką nad uczniem - pracownikiem młodocianym.

Należy wprowadzić rozliczenia kwartalne bądź semestralne - powinny one być realizowane bezpośrednio pomiędzy szkołami a przedsiębiorcami, bez instytucji pośredniczących w tych procesach. Tak, by pracodawca nie rozliczał się z kilkoma podmiotami. 100 proc. środków powinna otrzymywać szkoła, z uwzględnieniem kosztów ponoszonych przez przedsiębiorcę poniesionych w procesie kształcenia. Tak, by pokryć realne koszty danego pracodawcy.

Propozycja podziału dotacji w proporcjach:

  1. 30 proc. - przedsiębiorca, na koszty związane ze szkoleniem i przygotowaniem miejsca pracy w zakładzie dla pracownika młodocianego;
  2. 70 proc. pozostaje w placówce oświatowej.

Istotne jest, iż subwencja na ucznia o statusie pracownika młodocianego jest niższa niż na status ucznia w branżowej szkole. Dlatego też należały określić jednolitą wartość subwencji zarówno dla ucznia, jak i pracownika młodocianego w szkole branżowej, uwzględniając przy tym podziale koszty wyszkolenia ucznia u pracodawcy.

Ponadto należy zwrócić uwagę, by współczynnik dotacji był taki sam dla szkół prowadzonych przez samorządy, jak i szkół publicznych prowadzonych przez inne organy. Obecnie szkoły samorządowe stoją na pozycji uprzywilejowanej, co jest dyskryminujące w stosunku do pozostałych szkół publicznych.

  • Zwrot kosztów za wyszkolenie pracownika młodocianego

Zespół ds. Szkolnictwa Zawodowego w Białymstoku proponuje, by po trzyletnim okresie kształcenia w branżowej szkole I stopnia (36 miesięcy) po pozytywnym zaliczeniu egzaminu końcowego przez ucznia, przeznaczano dla danej szkoły i przedsiębiorcy fundusze za wkład w przygotowanie ucznia do pozytywnego zaliczenia egzaminu zawodowego. Szkoły średnie, takie jak technika, otrzymują obecnie za każdą pozytywnie zdaną maturę kwotę w wysokości 2 500 zł. Na tego typu gratyfikację nie mogą liczyć szkoły branżowe I stopnia po zdanym przez danego ucznia egzaminie zawodowym. Sugestia jest taka, by podobna kwota również była przeznaczana w stosunku do szkół branżowych I stopnia w proporcjach: 50 proc. szkoła (część teoretyczna egzaminu), 50 proc. przedsiębiorca (część praktyczna egzaminu).

  • Doradztwo zawodowe

Zespół podkreślił, iż należy zmienić system doradztwa zawodowego na poziomie szkół podstawowych. Powinno ono zostać wzmocnione i realnie mieć wpływ i być wsparciem na dobre wybory uczniów w dalszej ścieżce edukacyjnej, zgodnie z ich predyspozycjami.

Postulat: stworzenie narzędzia do badania predyspozycji zawodowych uczniów klas ósmych szkół podstawowych. Badanie powinno być obligatoryjne, a dokument uczeń powinien dostarczyć następnie do wybranej placówki ponadpodstawowej.

  • Zmiana zawodu w ciągu trzech pierwszych miesięcy nauki

Obecnie podpisanie umowy o pracę w celu przygotowania zawodowego, w ramach praktycznej nauki zawodu z pracodawcą, trwa 36 miesięcy w wybranym zawodzie. Uczeń w trakcie pierwszych trzech miesięcy zapoznaje się z zakładem pracy, dyscypliną pracy, poznaje zawód. Zdarzają się sytuacje, że po pewnym czasie okazuje się, iż wybrany zawód nie jest tym, którego młody człowiek chciałby się uczyć bądź nie ma do niego preferowanych predyspozycji.

W związku z tym białostocki zespół wnioskuje, aby w szkołach branżowych I stopnia istniała możliwość zmiany zawodu do trzech miesięcy od momentu podpisania umowy przez pracownika młodocianego (klasa I), w ramach podpisanej umowy, bez wydłużania nauki zawodu o kolejne miesiące.

(Piotr Walczak)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do