Obok manekina, który przedstawia uczennicę w ciąży trudno przejść obojętnie. Ale takie właśnie manekiny pojawiły się w wenezuelskich galeriach handlowych. Konkretnie w Caracas. Większość przechodzących osób patrzy na nie z niedowierzaniem.
To nie jest kolejny głupi pomysł błyskotliwych i jedynych w swoim rodzaju speców od marketingu. Tym razem chodzi o sprawy poważne. W Wenezueli świadomość i edukacja seksualna stoją na tak niskim poziomie, że nastoletnie uczennice zachodzą w ciążę średnio co kilka minut. Socjalistyczny rząd twierdzi, że panuje nad sytuacją. Ale trudno się z tym zgodzić, kiedy blisko ćwierć rodzących się dzieci ma rodziców, którzy nie ukończyli 18-tego roku życia.
Sklepowe manekiny, które przedstawiają nastoletnie dziewczynki w ciąży mają przede wszystkim zwrócić uwagę rodziców. Twórcy akcji w ten sposób chcą poinformować, że to także rodzic jest odpowiedzialny za edukację seksualną swoich pociech. Reakcja klientów galerii w Caracas jest właściwie taka, o jaką chodziło organizatorom akcji. Zatrzymują się, robią zdjęcia, rozmawiają. U większości przypadków pojawia się wręcz oburzenie. Może przekaz trochę drastyczny, ale do myślenia daje na pewno.
Komentarze opinie