
Kolejne obostrzenia w handlu zatrzymują w domach wiele osób. Są jednak miejsca, w których zakupy można robić. To między innymi Targowisko Miejskie przy ulicy Kawaleryjskiej. Nie wszyscy wiedzą, że jest otwarte, więc zagląda tam bardzo niewielu klientów.
Zdecydowanie bardziej handlowi lokalnemu zaszkodziło zamknięcie granicy z Białorusią niż wprowadzone ostatnio obostrzenia i ograniczenia w handlu w związku z epidemią koronawirusa. Bo wprowadzone już dawno temu przez białoruskie władze znaczące ograniczenia na wwożenie do naszego sąsiedniego kraju produktów i towarów zakupionych w Polsce, odbiło się mocno na kieszeni kupców w Białymstoku. Sytuację pogorszyło natomiast zamknięcie granic w związku z epidemią oraz likwidacja wiz zakupowych, co wynikało z przepisów strefy Schengen.
Od wielu lat Targowisko Miejskie funkcjonowało głównie dzięki klientom zza wschodniej granicy. Stąd też sytuacja kupców w obecnej sytuacji jest bardzo zła. Bo ci klienci po prostu nie przyjeżdżają. Cały handel obecnie może opierać się niemal wyłącznie na klientach lokalnych, przede wszystkim tych z Białegostoku oraz z województwa podlaskiego. Do naszej redakcji dotarł dramatyczny list odnośnie bardzo trudnej sytuacji kupców, którzy poprosili o poinformowanie, że u nich można wciąż robić zakupy bez żadnych ograniczeń. Targowisko bowiem pozostaje otwarte, w przeciwieństwie do sklepów w galeriach handlowych.
„Witam, lokalni przedsiębiorcy z Kawaleryjskiej od początku pandemii zmagają się z kryzysem poprzez zamknięcie granic i brak klientów z Białorusi, teraz niestety także bardzo mało miejscowych klientów. Moglibyście napisać krótki artykuł o tym, że rynek Kawaleryjska jest czynny pomimo zamknięcia galerii?” – list o takiej treści trafił na naszą skrzynkę mailową.
„Bez zmian działa Targowisko Miejskie przy ul. Kawaleryjskiej w Białymstoku. Obiektu nie obejmuje zakaz handlu dotyczący punktów handlowych w galeriach. Zapraszamy na zakupy przez 7 dni w tygodniu!” – a to już wpis z facebookowego fanpage Targowiska Miejskiego w Białymstoku.
Dlatego, jeśli ktoś ma potrzebę kupienia innych rzeczy niż produkty spożywcze, kosmetyczne lub higieniczne, może wybrać się na Targowisko Miejskie. Ono w przeciwieństwie do sklepów czy butików w galeriach handlowych pozostaje otwarte. Przy okazji, każdy klient pomoże lokalnym przedsiębiorcom, którzy od miesięcy walczą już w zasadzie o przetrwanie. Jeśli sytuacja się nie poprawi w najbliższym czasie, setki osób utrzymujących się z handlu, może wkrótce pójść z torbami.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Facebook/ Targowisko Miejskie Białystok)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie