
Czy mieszkania na wynajem w Białymstoku są za drogie? Tak twierdzą najemcy. Nowy raport Morizon.pl. Ponad połowa najemców narzeka na zbyt wysokie ceny w wynajmowanych mieszkaniach. Czy właściciele rzeczywiście żądają za dużo, jak na to, co oferują? Morizon sprawdził, jak wygląda wynajem oczami lokatorów.
Za wynajem 2-pokojowego mieszkania w Białymstoku trzeba dziś zapłacić średnio ponad 1,3 tys. zł. Czy to za dużo? Co drugi najemca twierdzi, że tak. Jak wynika z nowego badania przeprowadzonego przez Morizon.pl, lokatorów denerwuje przede wszystkim fakt, że wysokie ceny najczęściej nie idą w parze z wysokimi standardami.
Badacze sprawdzili, na jakie problemy natykają się osoby wynajmujące mieszkania. Blisko co druga musi sobie radzić z wysłużonym wyposażeniem i starymi meblami. Irytuje również zły stan kuchni i łazienki, a często także zupełny brak niezbędnego wyposażenia.
Według 1/3 najemców właściciele mieszkań ukrywają niedogodności i usterki, by szybciej znaleźć chętnych – zupełnie nie przejmując się warunkami, w jakich przyjdzie im żyć po podpisaniu umowy najmu. Dla co czwartego badanego lokatora codziennością są niezapowiedziane, kontrolne wizyty właściciela i naruszanie prywatności, a 28% ankietowanych spotkało się z zakazem nocowania znajomych lub bliskich.
Szczególnie niepokoić może przede wszystkim fakt, że aż 25% wynajmujących napotkało na trudności z odzyskaniem kaucji za mieszkanie.
Obok wyników badania w raporcie znalazło się kilkanaście spośród ponad 200 historii opisujących doświadczenia z wynajmowaniem mieszkań – opowieści o nieuczciwych właścicielach i bałaganiarskich współlokatorach, którymi najemcy podzielili się w nadesłanych ankietach.
Więcej na blogu Morizon.pl: http://www.morizon.pl/blog/wynajem-mieszkan-oczami-najemcow/.
(BL/ Foto: bialystok.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie