Trudne czasy przed PKS – em

Konkurencja nie zna litości. Twarde zasady biznesu także. Dlatego najpopularniejszemu dotychczas przewoźnikowi pomału w oczy zagląda kres działalności. Czy PKS przetrwa?

W naszym województwie jeszcze autobusy jeżdżą, ale coraz więcej osób przesiada się do prywatnych przewoźników. Największe obroty notuje ostatnimi czasy Polski Bus. To właśnie między innymi ta firma zgarnęła dość pokaźną liczbę pasażerów. Na dodatek pojawili się jeszcze inni mniejsi gracze, którzy z PKS – em konkurują nie tylko ceną, ale także liczbą kursów, szybszym czasem dojazdu i lepszym taborem.

Na razie spółki PKS w województwie podlaskim mają zapewnione finansowanie z urzędu marszałkowskiego. Niemniej coraz trudniej jest im konkurować z prywatnymi przewoźnikami. Ci zaś starają się jak najlepiej wykorzystać koniunkturę i dość szybko przejmują ruch pasażerski na krótszych trasach. Ale nie brakuje chętnych na podróż do nieco odleglejszych miejscowości.

- Mi bardziej opłaca się jeździć Rl – Trans niż PKS – em. Autobusy jeżdżą częściej i nie muszę tłuc się do przystanku. Kierowca zatrzyma się tam gdzie poproszę. Z PKS – ami jest różnie – mówi nam Paweł, który dojeżdża do pracy z Michałowa do Białegostoku.

- Przyzwyczaiłam się jeździć PKS –em. Do Moniek bilet kosztuje z 7 złotych, więc to żaden koszt. Ale takie dziadostwo podstawiają, że czasami to aż strach wsiadać – mówi z kolei Irena, którą spotkaliśmy na jedynym z peronów dworca białostockiego PKS – u.

Nad spółkami komunikacyjnymi PKS pojawiają się czarne chmury. Na ratunek może im przyjść zwiększenie liczby połączeń oraz zakup nowszego taboru. Przydałoby się również odświeżyć sam budynek dworca. Każdy kto był w środku wie, że wygląda to bardziej jak bałagan w cygańskich tobołkach, niż hala poważnego przewoźnika.

Wiadomo, że PKS szykuje się na zmiany. W nieodległej przyszłości z Fabrycznej, gdzie obecnie mieście się siedziba zarządu, wszyscy mają się przenieść na Boh. Monte Cassino. To właśnie tam powstać ma nowoczesna zajezdnia. Odnowiony ma zostać również dworzec i przebudowana arteria łącząca zajezdnię z peronami.

(Cezarion/ Foto: BI-Foto)