Reklama

Truskolaski do radnych PiS: Ta większość nie będzie padała przed wami na kolana

04/04/2022 15:36

Do ostrej wymiany zdań doszło podczas 51. sesji białostockiej rady miasta. Przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości Henryk Dębowski wytknął prezydentowi nie uwzględnienie w budżecie miasta na 2022 rok inwestycji proponowanych przez PiS, które miały być zgłaszane przez mieszkańców Białegostoku. Tadeusz Truskolaski nie pozostał dłużny. Mówił o swojej uczciwości, nie zapomniał o podkreśleniu swoich dokonań, zasług i stwierdzeniu, że otrzymuje cios poniżej pasa. I że teraz jest politykiem. Stwierdził, że w polityce pokazywanie dobroci to pokazywanie słabości, a słabych się nie szanuje.

Rozpatrzenie projektu uchwały zmieniającej uchwałę w sprawie budżetu Białegostoku na ten rok było jednym z punktów obrad poniedziałkowej (28 marca) sesji rady miasta. Projekt przedstawiła Stanisława Kozłowska, skarbnik miasta. Jak tłumaczyła, uchwała ta zwiększa zarówno dochody, jak i wydatki o kwotę 3 mln 94 tys. 437 zł. Nie zmienia się deficyt budżetowy ani nadwyżka operacyjna.

Bardzo proszę o przyjęcie uchwały w brzmieniu zaproponowanym przez pana prezydenta - powiedziała Stanisława Kozłowska.

Katarzyna Jamróz, przewodnicząca komisji budżetu i finansów (jednocześnie przewodnicząca klubu radnych Koalicji Obywatelskiej), poinformowała, iż oczywiście komisja pozytywnie zaopiniowała projekt uchwały, podobnie jak wieloletnią prognozę finansową miasta na lata 2022 - 2040.

Po tym przyszedł czas na dyskusję. Głos zabrał Henryk Dębowski. Przypomniał o zgłoszonych jeszcze przez klub radnych PiS w ubiegłym roku poprawkach do budżetu, które są głosem mieszkańców.

Dobrze wiecie, że one nie zostały poddane pod głosowanie - podkreślił radny Dębowski.

Dodał, że składane było też pismo w tej sprawie do prezydenta Truskolaskiego.

Czy któreś z tych poprawek, inwestycji, zostaną przyjęte albo zapisane w wieloletniej prognozie finansowej? - pytał. - Wiem, że miasto jest w trudnej sytuacji finansowej, ale to są inwestycje, które będą służyły mieszkańcom. To są inwestycje osiedlowe, chodniki, wodociągi, kanalizacje - są to sprawy pierwszej potrzeby.

O wspomnianych inwestycjach pisaliśmy w naszym portalu: Budżet Białegostoku 2022. PiS grzmi: Rażące naruszenie prawa, gruba kompromitacja, arogancja władzy!

Zaznaczmy, że wypowiedź Henryka Dębowskiego była spokojna, pozbawiona jakichkolwiek docinków czy złośliwości. Ich za to nie odmówił sobie Tadeusz Truskolaski, tym samym pokazując, jak wygląda dyskusja w jego wydaniu.

Prezydent Białegostoku wytknął, że to nie pierwsza kadencja radnego Dębowskiego.

Pan doskonale pamięta poprzednią kadencję, kiedy radni opozycyjni składali wnioski do budżetu. Jak pan mi wymieni chociaż jeden, który przeszedł, to będę bardzo wdzięczny. Pamiętam szereg ulic na jednym osiedlu i obok ulice Owocowa i Miętowa, które złożył radny Jarosław Grodzki. I te przeszły, a ponieważ to grodzki złożył, to Owocowa i Miętowa nie przeszły. Nic nie przechodziło z ówczesnej opozycji - denerwował się Tadeusz Truskolaski.

Wyglądać może to tak, że prezydent się mści...

Ma pan po prostu krótką pamięć. Albo wierzy pan w krótką pamięć moją lub innych radnych. Przewodniczący (rady miasta - przyp. red.) Prokorym (Łukasz - przyp. red.) przyjął taką, a nie inną formę procedowania (powyższy link - przyp. red.), ja nie będę jej oceniał, oceniła ją Regionalna Izba Obrachunkowa z jednoczesnym stwierdzeniem, że budżet jest ważny - stwierdził Truskolaski.

Po tym dodał, że zawsze stara się przyjąć jakąś poprawkę radnych opozycyjnych i tak było i w tym, i poprzednim roku, by pokazać trochę inne oblicze polityki.

Ale proszę też nie mieć mnie za osobę, która z jednej strony ma krótką pamięć, a z drugiej za osobę, która nie może działać w sposób niepolityczny. Bo po prostu wyszedłbym na ignoranta tego, co się działo wokół mnie przez poprzednie cztery lata. Ja tylko przypomnę: cztery razy nie udzielenie bezpodstawnie absolutorium, zaklinanie rzeczywistości, świetnie wykonane budżety, a państwo głosowaliście przeciwko. No tutaj proszę się uderzyć w piersi, a nie to, co żeście państwo zgłosili, bo to są inwestycje mieszkańców. wszystkie inwestycje, które są w budżecie, są dla mieszkańców - kontynuował prezydent. - Ja nie mówię, że one są niepotrzebne, to nie ulega wątpliwości. Jest wiele rzeczy, które w tym mieście należałoby zrobić, pewnie te też. Ale proszę pamiętać o kontekście politycznym. Bo żeby was nie było przez cztery lata w większości... Wasza większość była większością totalną. Była większością, która uderzyła w moją rodzinę poprzez obniżenie poborów. To już był cios osobisty poniżej pasa.

Według Tadeusza Truskolaskiego wszystko, co radni PiS, gdy mieli większość mogli robić źle dla prezydenta, to robili.

Żadna okazja nie była przepuszczona. W związku z tym nie oczekujcie, że nagle, jak jesteście w mniejszości, to ta większość będzie padała na kolana i mówiła, że tak: radni PiS zgłosili i my jesteśmy "za" - powiedział.

Truskolaski zaznaczył, że był przeciwny temu, by rada była upolityczniona, ale to się zrobiło poza nim i żyjemy w takiej, a nie innej rzeczywistości i w niej musimy funkcjonować.

I nasi radni, Koalicji Obywatelskiej, muszą pokazywać, że jednak mają określoną tożsamość - zaakcentował prezydent Białegostoku.

A co do inwestycji zgłoszonych przez radnych PiS...

Na pewno będą wcześniej czy później, to nie ulega wątpliwości. Tylko może nie w tym momencie - skwitował.

Stwierdził też, że wcześniej nie był politykiem, ale teraz już jest. I to zasługa PiS.

Weźmie pan przykład z Artura Kosickiego, marszałka województwa podlaskiego, który wszystkie poprawki zgłaszane przez kluby opozycyjne, przyjął. Można? Można - skomentował Henryk Dębowski.

Radny Prawa i Sprawiedliwości wypomniał, że wiele jego interpelacji było traktowanych "z buta".

Truskolaski nadal nie pozostawał dłużny. Oświadczył, że ryba psuje się od głowy i pytał, jak to w Sejmie są udzielane odpowiedzi na interpelacje posłów opozycji. 

Reguły są takie same - podsumował.

I doszło do głosowania. Za przyjęciem uchwały zmieniającej uchwałę w sprawie budżetu Białegostoku na 2024 r. zagłosowało 15 radnych (KO), wstrzymało się 11 (PiS), jeden nie głosował (Marcin Biernacki), a nieobecny był Konrad Zieleniecki.

(Piotr Walczak / Foto: UM Białystok)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do