
Skrzyżowanie ulicy Miłosza oraz Ojca Pio to jedno z najbardziej obciążonych ruchem miejsc w Białymstoku. A tam, gdzie jest duży ruch samochodowy, jest także hałas. Przeszkadza on mieszkańcom od bardzo dawna, ale wciąż nikt z tym nic nie robi. Czy to się zmieni?
Jest kilka miejsc w Białymstoku, gdzie mieszkańcy skarżą się na duży hałas, który przeszkadza im w normalnym funkcjonowaniu. Tak jest między innymi na osiedlu Dojlidy, gdzie mieszkańcom przeszkadza sąsiedztwo Toru Wschodzący Białystok. Wielokrotnie apelowali o ustawienie ekranów akustycznych wokół toru, gdzie kierowcy przyjeżdżają się pościgać. I jak dotąd ich prośby giną w białostockim magistracie, jak gdyby hałas nie pozwalał ich wysłuchać.
O ekrany akustyczne długo dopinali się mieszkańcy z ulicy Piastowskiej. Kilka lat trwała batalia o ich ustawienie w miejscu, gdzie naprawdę panuje duży ruch. Bo chodziło o niewielki fragment i kilka domów, w których ludziom przeszkadzał hałas dochodzący od skrzyżowania z ulicą Kazimierza Wielkiego. Tam się w końcu udało ustawić ekrany akustyczne, ale wcześniej sprawa oparła się o sąd.
Te i inne przypadki pokazują, że przy planowaniu budowy większych arterii nie jest na poważnie brany pod uwagę taki czynnik jak hałas, który będą powodować samochody, jakie się tam przecież pojawią. A przynajmniej nie ma tyle, aby od razu zadbać o wytłumienie hałasu ulicznego. Tak jest przy ogromnym skrzyżowaniu u zbiegu ulicy Miłosza i św. Ojca Pio. Mieszkańcy zwrócili się do radnej Katarzyny Anciupik, która przypomniała prezydentowi Białegostoku, że przecież w tym miejscu powinny być wybudowane ekrany akustyczne, a tych mimo upływu kolejnych lat – wciąż nie ma.
„Zwrócili się do mnie mieszkańcy z ulicy Drewnianej i ul. Miłosza z zapytaniem czy powstaną ekrany akustyczne. Jeżeli tak, to od kiedy i dokładnie, od którego miejsca będą zlokalizowane. Wzmożony ruch i hałas przyczyniają się do obniżenia komfortu ich życia. Osoby tam zamieszkujące powołują się na słowa pracowników Urzędu Miasta Białystok, którzy zapewniali ich, że ekrany tam powstaną jak tylko zostanie oddana do użytku ul. Św. Ojca Pio (wtedy nazywana Trasą Kopernikowską – II etap). Ekrany oczywiście do tej pory nie powstały” – wskazuje radna Katarzyna Ancipiuk w swojej interpelacji do prezydenta Białegostoku.
W odpowiedzi udzielonej radnej Anciupiuk przez sekretarza miasta pojawia się informacja, że w tym miejscu były robione pomiary hałasu, ale kiedyś normy były inne, a obecnie są inne. Jednak pojawiła się też informacja, że dwa lata temu dokonano pomiaru poziomu hałasu w okolicy ulicy Miłosza, ale żeby ustalić ten poziom dla jednego konkretnego miejsca, potrzebne są dodatkowe pomiary. Niestety, nie wiadomo kiedy zostaną one wykonane. Ale dopiero po tej czynności będzie wiadomo, czy w tym miejscu ktokolwiek ulży ludziom, którzy cierpią z powodu hałasu.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie