
Białystok okazał się schronieniem dla tysięcy uchodźców z Białorusi. Stał się ich nowym domem. Tu mieszkają, tu pracują i płacą podatki, powiększają swoje rodziny i chcą żyć przez kolejne lata. Często mijamy ich na ulicach, nie mając nawet świadomości, że gdzieś obok nas egzystują Białorusini z nieodległego Grodna czy z ich stolicy - Mińska. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że Białorusini tworzą z nami otaczającą nas rzeczywistość.
To miasto okazało się schronieniem dla tysięcy uchodźców z Białorusi. Białystok stał się ich nowym domem. Tu mieszkają, tu pracują i płacą podatki, powiększają swoje rodziny i chcą żyć przez kolejne lata. Często mijamy ich na ulicach, nie mając nawet świadomości, że gdzieś obok nas egzystują Białorusini z nieodległego Grodna czy z ich stolicy - Mińska. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że Białorusini tworzą z nami otaczającą nas rzeczywistość.
Są sprzedawcami, których spotykamy w sklepie, kierowcami miejskich autobusów wiozących nas do pracy, dziennikarzami, których teksty czytamy, lekarzami i pielęgniarkami, dbającymi o nasze zdrowie. Choć są wartościową częścią białostockiej społeczności, często zderzają się ze stereotypem imigranta, który jest bierny zawodowo i utrzymuje się z pomocy społecznej.
Warto przełamać ten nieaktualny stereotyp i dać też szansę Białorusinom, by mogli pokazać się z ich codziennej strony. Fundacja Okno na Wschód przygotowuje wystawę fotograficzną w ramach kampanii społecznej "Białystok - tu mieszkam". Jej bohaterami będą Białorusini, którzy zamieszkali w Białymstoku. Czyli jedno zdjęcie to jedna opisana historia.
Jednym z naszych bohaterów jest Staś z Rogaczewa na Białorusi, który pracuje w Pronarze jako ślusarz - mówi Paweł Mickiewicz, prezes Fundacji Okno na Wschód.
Fundacja chce pokazać Białorusinów takich, jakich na co dzień widzą ich białostoczanie, wśród których przemykają często niezauważeni - w ich codziennym zawodowym otoczeniu, w roboczych ubraniach, przy często wymagającej pracy.
Teraz organizacja poszukuje innych aktywnych zawodowo uchodźców z Białorusi, którzy mieszkają w Białymstoku i jakkolwiek współtworzą miejską społeczność. Czeka na Białorusinów gotowych podzielić się swoimi historiami i doświadczeniami w integracji z polskim społeczeństwem oraz wziąć udział w portretowej sesji zdjęciowej, po której Białorusini finalnie w skali 1:1 staną w centralnych przestrzeniach miasta.
Jeżeli jesteś taką osobą lub masz sąsiada, kolegę z pracy, czy znajomego Białorusina, którego historia jest inspirująca - zgłoś się do 5 sierpnia. Napisz na adres [email protected]. W wiadomości wpisz podstawowe informacje o zgłaszanej osobie: imię, zawód i w jednym zdaniu, jak wygląda jej praca w Polsce. Koniecznie dodaj telefon kontaktowy.
Ta kampania społeczna ma na celu ukazanie tego, że my - ludzie - niewiele się od siebie różnimy.
(PW)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie