Reklama

Tysiąclecia w przebudowie. Kierowcy się niepokoją

24/07/2018 10:36

"Białystok w budowie" - takie przedwyborcze hasło powinien przyjąć prezydent Tadeusz Truskolaski. W końcówce trzeciej kadencji niemal całe miasto jest rozkopane i trwają w nim gorączkowe przebudowy i remonty. Niektóre bardzo potrzebne (jak przedłużenie Sitarskiej), inne kontrowersyjne (jak Trasa Niepodległości w wersji zaplanowanej w latach 70-tych ubiegłego wieku), a inne kompletnie zbędne (jak planowana przebudowa Alei Tysiąclecia). Do tej ostatniej inwestycji magistrat podchodzi po raz kolejny.

Przetarg ogłoszony na przebudowę odcinka ulicy Tysiąclecia Państwa Polskiego między ulicą Maczka do skrzyżowania z ul. Wileńską. Miasto chce przebudować ponad pół kilometra drogi w jej dotychczasowym przebiegu. Zmianie na ulec szerokość drogi (mają powstać po dwie jezdnie po dwa pasy ruchu każda) oraz przystanki autobusowe z zatoczkami wraz ze ścieżkami rowerowymi, zjazdami, zieleńcami i chodnikami. Wartość inwestycji to 2,3 miliona złotych. Przetarg ma zostać zamknięty 3 sierpnia. 

Ta inwestycja jest częścią szerszego projektu mającego na celu poprawę dostępności do centrum Białegostoku, przede wszystkim dla komunikacji miejskiej. Na początku ubiegłego roku Ministerstwo Rozwoju przyznało nam unijną dotację na zrealizowanie projektu – powiedział zastępca prezydenta Przemysław Tuchliński.

Projekt krytykują kierowcy korzystający z ulicy Tysiąclecia, którzy wskazują, że w proponowanej wersji nie rozwiązuje on żadnych realnych problemów komunikacyjnych w tej części miasta. 

- Idiotyczny pomysł przebudowy kawałki wąskiego odcinka Tysiąclecia kosztem jego zablokowania na prawie rok. Zostanie wydane kilka milionów, bo obecna wartość przetargu jest niedoszacowana co ostatnio jest w Białymstoku normą. Jedyną oczekiwaną korzyścią będzie budowa chodników, których na tym odcinku brakuje. Ścieżki rowerowe są tu niepotrzebne, a poszerzenie drogi jest idiotyczne - wyjaśniał pan Jerzy, białostocki taksówkarz mieszkający niedaleko planowanej inwestycji. 

Zdaniem naszego rozmówcy ta część Tysiąclecia nie rzadko się korkuje. Powodem utrudnień jest za to fatalnie rowiązany zjazd z Trasy Generalskiej w kierunku Augustowa i wjazd na Białostoczek od strony giełdy. 

- Regularne korki są od strony wjazdu z Warszawy w kierunku Augustowa, a połączone z lokalnym ruchem z Dziesięcin na Białostoczek tworzy gigantyczne korki. System świateł dodatkowo go jeszcze komplikuje więc magistrat poszedł po rozum do głowy i wyłącza światła na rondzie. Poszerzenie jezdni na wylocie Tysiąclecia nic nie da, bo korki są tam z całkiem innego powodu niż wąska jezdnia. Lepiej przebudować i poszerzyć zjazd z Trasy Generalskiej w kierunku Augustowa, bo założenia zakładające jego przepustowość dawno są nieaktualne. Pomijam, że został źle zaprojektowany i faktycznie jest tam niebezpiecznie - mówili kierowcy, których pytaliśmy o plany przebudowy Tysiąclecia. 

Inwestycja, którą chce realizować miasto to część projektu pn. „Poprawa dostępności centrum Białegostoku dla komunikacji miejskiej” obejmuje m.in. budowę ul. Sitarskiej i przebudowę Jurowieckiej, a także zakup nowych autobusów komunikacji miejskiej. Na jego realizację Miasto otrzymało ok. 84,5 mln zł unijnej dotacji.

Inwestycja ma się zakończyć w ciągu 10 miesięcy od podpisania umowy z wykonawcą.

(Przemysław Sarosiek/ Foto: bialystok.pl)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do