Reklama

Ulicami Białegostoku przeszedł marsz dla życia i rodziny

09/06/2014 08:22
W niedzielne popołudnie ulicami Białegostoku przeszedł „Marsz dla Życia i Rodziny”. Był to już piąty marsz w naszym mieście. Szli w nim przede wszystkim członkowie stowarzyszeń i organizacji katolickich.

Rodziny z dziećmi, małżeństwa, duchowni i pojedynczy ludzie postanowili pokazać, że w ich życiu ważne są: rodzina i życie. Wszyscy przeszli wczesnym popołudniem w V „Marszu dla Życia i Rodziny” od kościoła Św. Rocha do białostockiej katedry. Choć pogoda dopisała w marszu poszło o wiele mniej osób niż w latach poprzednich. To, co również rzucało się w oczy, to ilość osób młodych. Większość uczestników marszu można określić jako osoby 50+. Niemniej młodzi ludzie, również szli z kolorowymi balonami i transparentami.

Jestem tutaj, żeby pokazać, że normalna rodzina to mama i tata oraz dzieci. Im więcej ich w rodzinie, tym lepiej – powiedziała Dorota, która szła z córeczką.

Teraz tak mało się dzieci rodzi, trzeba to zmienić. Dzieci to radość. Ale dzieci nie będzie, jeśli dopuszczona prawem będzie aborcja – powiedziała Krystyna, uczestniczka marszu.

Część spacerowiczów dołączała się na drodze marszu, inni tylko przyglądali się jego uczestnikom. Niektórzy krytycznie odnosili się do tego rodzaju manifestacji.

Nie wiem co tu robią znowu narodowcy. Podłączają się pod takie imprezy, chociaż moim zdaniem nie powinni. Ja jestem za życiem i rodziną. Ale jak będzie w takich marszach chodzić ten element, mnie z nimi nie będzie. Ciekawe czy im teraz ten tęczowy napis z przodu nie przeszkadzał? – powiedział Robert.

Marsz poprzedziła msza święta, którą celebrował biskup Henryk Ciereszko. W miejscu zakończenia marszu, pod Kościołem Farnym do wieczora trwał festyn rodzinny oraz koncerty plenerowe.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do