Reklama

Uliczny ruch samochodów generuje bardzo wysokie koszty

16/01/2019 10:38

Zmiana nawyków transportowych, jak wykazują badania, jest trudna i spotyka się z silnym oporem społecznym. Dlatego kształtowanie nowych nawyków może również przyjmować formę eksperymentów – wskazują eksperci z Uniwersytetu Łódzkiego. Zachęcają do nich samorządy, ale też zwracają uwagę na braki w informacjach skierowanych do mieszkańców odnośnie transportu.

Eksperci z Uniwersytetu Łódzkiego przedstawili kilka ciekawych wniosków dotyczących transportu zbiorowego. Podkreślali, że czasami warto eksperymentować, aby wprowadzać efektywne rozwiązania w tym obszarze. Tu chodzi między innymi o niwelowanie odwiecznych konfliktów na drodze pomiędzy rowerzystami, a kierowcami, albo pomiędzy rowerzystami a pieszymi. Każdy z nich może w określonym czasie wystąpić w innej zupełnie roli, na przykład rowerzysta może stać się pieszym, kierowca rowerzystą, albo pieszy kierowcą.

- Prowadzona w tym duchu dyskusja siłą rzeczy konfliktuje i wyolbrzymia wyobrażenie, że każde działanie w zakresie polityki transportowej korzystne dla jednego środka transportu musi kończyć się upośledzeniem pozostałych i w konsekwencji – z uwagi na opór społeczny – czyni niemożliwymi wiele pożądanych zmian – zwrócili uwagę eksperci.

Innym aspektem omawianym były także informacje i koszty organizacji transportu zbiorowego. Przypomniano o tym, o czym w zasadzie samorządy powinny pamiętać. Mianowicie, że ruch samochodów generuje wysokie koszty, które można policzyć. Nawet jeśli ta kalkulacja jest niedoskonała, to powinna uświadamiać jak silny jest negatywny wpływ pojazdów spalinowych na środowisko przyrodnicze i stan naszego zdrowia. Tych informacji mieszkańcy jednak często nie otrzymują, a jeśli otrzymują, wielu z nich je zwyczajnie neguje.

- Wyniki badań budzą społeczny opór – postrzegane są ambiwalentnie lub wręcz są kontestowane (podobnie jak np. globalne ocieplenie), bowiem metody pomiaru obserwowanych zjawisk są bardzo skomplikowane – podkreślali eksperci z Uniwersytetu Łódzkiego.

Wydaje się, że wnioski płynące z tych ekspertyz powinny wziąć pod uwagę także władze Białegostoku. Bo tu, choć wiele się mówi o zachętach do korzystania z transportu zbiorowego, inwestycje zachęcają przede wszystkim indywidualnych kierowców do korzystania z własnych pojazdów, a nie z autobusów komunikacji miejskiej. Od lat nie przedstawiono realnych kosztów utrzymania dróg, nie przedstawiono opinii publicznej jak bardzo ucierpiało środowisko naturalne z powodu wycinki drzew dokonywanej przy każdej przebudowie większych arterii, ani tego, jak pogorszyło się nasze powietrze z tytułu ruchu samochodowego. To wszystko składa się na realne koszty ruchu aut w mieście.

Eksperci zwrócili również uwagę, że cała organizacja transportu zbiorowego powinna być dopasowana do potrzeb poszczególnych grup wiekowych mieszkańców, poziomu ich życia, jak też i etapów życia. Powinny być stosowane również rozwiązania przemawiające za tym, aby realnie opłacało się zostawić własne auto na rzecz transportu zbiorowego.

(Cezarion/ Foto: ASM)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do