Reklama

Umierają nam kasztanowce

18/10/2014 10:57


Niestety tak się stało, że drzewa marnieją w oczach. Ale jeśli ktokolwiek chce się cieszyć widokiem kwitnących kasztanów, a w kolejnym roku zbierać kasztany pod poduszkę lub na szczęście, może przyłączyć się do bardzo fajnej akcji.

Tym razem to nie wszechogarniający beton lub brak wody jest powodem choroby drzewa. Działa zupełnie inny szkodnik. Kasztanowcom można jednak pomóc. Grabienie i utylizacja liści kasztanowców z poczwarkami szrotówka kasztanowcowiaczka to najprostsza i najtańsza metoda ograniczenia populacji szkodnika. Zachęcamy wszystkie placówki edukacyjne, stowarzyszenia, właścicieli posesji do organizacji własnej akcji grabienia opadających z kasztanowców liści. Z grabiami pod drzewami mile widziane są także pojedyncze osoby.

Instrukcja pomocy jest następująca:

1. ZGRABIĆ spod kasztanowców liście – najlepiej od razu po ich opadnięciu;

2. ZEBRAĆ liście do worków (wypełnione worki należy mocno zawiązać!);

3. ZUTYLIZOWAĆ – np. paląc lub zakopując pod 30 cm warstwą ziemi. Zebrane liście można również oddać do kompostowania, pod warunkiem jednak, że kompostowisko jest znacznie oddalone od kasztanowców. Sam kompost uzyskany z liści z poczwarkami szrotówka należy używać najwcześniej od jesieni następnego roku. Używanie go wiosną grozi na powrót „rozsianiem” poczwarek szrotówka i umożliwi wylęg motyli na wiosnę. Wówczas pomoc zacznie się od nowa.

(Kalina/ Foto: Flickr.com/ Swamibu)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do