Reklama

W autobusach Białostockiej Komunikacji Miejskiej klimatyzacja na razie nie będzie włączana

18/06/2020 10:36

Mieliśmy już temperatury sięgające 30 stopni ciepła i nawet więcej, ale klimatyzacja w autobusach miejskich w Białymstoku wówczas nie działała i nadal nie działa. Pasażerom musimy także przekazać, że w najbliższym czasie działać też nie będzie i to niezależnie od gorąca wewnątrz i na zewnątrz.

Tradycyjnie o tej porze roku pojawiły się skargi na kierowców Białostockiej Komunikacji Miejskiej, którzy nie włączają klimatyzacji. Bo trzeba wiedzieć, że kiedy na zewnątrz temperatura powietrza wynosi nie więcej niż 25 stopni Celsjusza, to w pojeździe jest zdecydowanie powyżej 30 stopni. Do naszej redakcji, ale również i do radnych  miejskich zaczęły napływać skargi na brak włączonej klimatyzacji, bo jeździ się ciężko i mało komfortowo, a tym bardziej, że zgodnie z wytycznymi, w pojazdach transportu zbiorowego trzeba jeszcze jeździć w maseczce. Oddycha się zatem bardzo ciężko.

W tej sprawie nie mamy dobrych informacji. Klimatyzacja na razie włączana nie będzie. I nie wynika to tym razem ani z oszczędności, ani z niedbalstwa kierowców, tylko takie są wytyczne służb sanitarnych. Klimatyzacja bowiem może przenosić wirusa SARS-CoV-2, który już spowodował wiele szkód. O tym, że klimatyzacja nie będzie jeszcze przez jakiś czas włączana informował ostatnio także zastępca prezydenta Białegostoku.

- Generalnie uznaliśmy, że z uwagi na bezpieczeństwo i rozsądek, tym bardziej, że klimatyzacja w autobusie ma obieg zamknięty powietrza, wszyscy przewoźnicy, którzy są skupieni w Ogólnopolskiej Izbie Gospodarczej Komunikacji Miejskiej, podjęli decyzję o niewłączaniu klimatyzacji i doregulowaniu okien, aby je można było otwierać podczas podróży. Można się zatem spodziewać, że w autobusach będzie gorąco, bo w autobusach nie będzie funkcjonowała klimatyzacja. Należy otwierać okna – tak jak powiedziałem, z powodów bezpieczeństwa – przekazał Rafał Rudnicki, zastępca prezydenta Białegostoku.

Sytuacja epidemiologiczna uzasadnia właściwie takie decyzje. Bo faktycznie, zagrożenie koronawirusowe wcale nie minęło. Każdego dnia pojawiają się nowi zakażeni, a w autobusach, gdzie byłyby włączone wilgotne nawiewy, nie wydaje się, by było to bezpieczne. Radny Henryk Dębowski, do którego również trafiały skargi od mieszkańców uważa, że powinniśmy się uzbroić w cierpliwość dla naszego wspólnego dobra. Zachęca jednak władze Białegostoku oraz kierownictwo BKM, by w miarę możliwości ulżyły pasażerom podczas upałów.

- Jeżeli są takie zalecenia sanepidu, to trzeba ich przestrzegać. A miasto może zadbać w tym czasie o to, żeby na trasy wypuścić autobusy z otwieranymi szybami. Myślę, że w międzyczasie warto też byłoby zrobić przegląd klimatyzacji – mówi naszej redakcji radny Henryk Dębowski.

Znosić upały będzie trzeba co najmniej do końca bieżącego tygodnia. Jeszcze w środę będzie tylko nieco powyżej 25 stopni, ale już w najbliższy piątek i sobotę słupki rtęci pokażą ponad 30 stopni ciepła. Co oznacza, że w pojazdach temperatura może sięgać nawet około 50 stopni Celsjusza. W tej sytuacji, a jednocześnie przy braku klimatyzacji, na trasy muszą zwyczajnie wyjechać autobusy z otwieranymi szybami, żeby nie doszło do nieszczęścia.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: bialystok.pl)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do