Reklama

W Białymstoku ma być zielona strefa relaksu… przy samej ulicy

22/08/2022 10:35

Być może zapatrzył się białostocki samorząd na kolegę z Warszawy, który uraczył warszawiaków strefą relaksu na drewnianych paletach. Białystok bowiem też planuje mieć własną strefę relaksu, podobnie jak w Warszawie, przy dość ruchliwej ulicy – w przypadku stolicy Podlasia, przy ulicy Lipowej.

Dziś jeszcze mogą się zgłaszać wykonawcy, którzy zainteresowani są realizacją zadania pod nazwą „Zielone strefy relaksu na ul. Lipowej". Jak wynika z ogłoszenia w Biuletynie Informacji Publicznej, ma ona być zlokalizowana przy skrzyżowaniu z ulicą Częstochowską, tuż pod sklepem muzycznym „Riff”. Z tego ogłoszenia wynika, że strefa ma powstać w 30 dni od dnia zawarcia umowy, zatem na pewno w czasie wakacji nie uda się posiedzieć w takiej strefie.

Sam projekt wydaje się o tyle ciekawy, że w tym miejscu zieleni jest raczej mniej niż więcej. W rzeczywistości zieleń jest śladowa, za to jest bardzo dużo betonu i kostki brukowej. Ale jak czytamy w ogłoszeniu przetargowym, jest pomysł, aby zieleń zagościła w tym miejscu. Z tym, że jeśli ktoś uważa, że będą nowe nasadzenia rosłych drzew, z czego ulica Lipowa słynęła od zawsze, to wyprowadzamy z błędu.

Strefę relaksu” mają tworzyć zestawienia elementów małej architektury (tj. ławek, leżanek, donic) uformowane w dwa liniowe moduły, każdy o szerokości max 1,5 m i długości max 15 m. Moduły te powinny zostać rozdzielone od siebie przejściem o szerokości 1 ok. 1,2 m i usytuowane symetrycznie względem osi łączącej drzewa istniejące w centralnej części przedmiotowej działki. Istniejące obecnie we wskazanej lokalizacji ławy z piaskowca (5 bloków o wymiarach 60 x 120 cm) kolidujące z projektem „Zielone strefy relaksu na ul. Lipowej” należy przenieść w miejsca wskazane na rysunku zagospodarowania” – czytamy na stronach Biuletynu Informacji Publicznej.

Zatem nie będą to drzewa, tylko jakieś donice z zielenią. I trzeba przyznać, że to dość odważny pomysł, aby strefę, w której – jak przynajmniej wskazuje nazwa – można będzie się zrelaksować, robić przy bardzo głośnej ulicy. Ulica Lipowa przecież w tym miejscu wyłożona jest kostką brukową, która powoduje, że jadące po niej samochody wydają znacznie większy hałas niż gdyby jechały po asfalcie. Odrębną sprawą jest realizacja jej już po wakacjach, kiedy po prostu robi się chłodniej. Niemniej, trzeba poczekać, czym tym razem zaskoczą nas urzędnicy, bo być może okaże się, że pomysł się przyjmie.

Wiadomo, że z budżetu miasta na zieloną strefę relaksu, przeznaczono maksymalnie 130 tysięcy złotych. I nawet jeśli będzie to strefa podobna do tej warszawskiej, zrealizowanej tam z palet, to białostocka będzie o wiele tańsza. O ile oczywiście znajdzie się wykonawca, który zdecyduje się na jej instalację w kwocie przewidzianej do wydania na ten cel.

(Cezarion/ Foto: DDB)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do