W Białymstoku możemy już korzystać z parkomatów

185 urządzeń działa od czwartku, 12 listopada. Dzięki temu nie trzeba już biegać szukając punktu, gdzie można kupić karty parkingowe. A w wielu miejscach był z ich dostępnością były problemy. Parkomaty umożliwiają kierowcom wniesienie opłaty za postój pojazdu przy użyciu gotówki bądź karty bankowej / płatniczej.

Rano działanie jednego z urządzeń zaprezentował dziennikarzom wiceprezydent Białegostoku Adam Poliński. Obsługa jest banalnie prosta - po wprowadzeniu za pomocą klawiatury numeru rejestracyjnego samochodu i zatwierdzeniu, należy wrzucić monety, tym samym określając czas parkowania. Inna możliwość to przejście do płatności kartą. Wtedy to my wpisujemy odpowiednią kwotę, a następnie płacimy karta płatniczą w technologii dotykowej, bez potrzeby wprowadzania pinu. Na wyświetlaczu pojawi się nam czas w minutach, na jaki opłaciliśmy parkowanie w danej strefie. Po kolejnej akceptacji otrzymujemy bilet, który należy umieścić w widocznym miejscu za przednią szybą auta.

Parkomaty wyświetlają komunikaty w języku polskim, rosyjskim, angielskim i niemieckim. Opłaty można wnosić już od pięciu minut parkowania, co w podstrefie A kosztuje 20 groszy. Co ważne - urządzenia nie wydają reszty, ale przyjmują monety od 10 groszy wzwyż.

- Z wprowadzeniem parkomatów nie wiążą się żadne zmiany dotyczące obowiązujących stawek - powiedział Poliński.

Magistrat przypomina, że w podstrefie A opłata za 30 minut wynosi 1,20 zł, a za godzinę – 2,40 zł. W podstrefie B analogicznie: 60 groszy i 1,20 zł. Dotąd za parkowanie w Strefie Płatnego Parkowania można było zapłacić: kartami postojowymi, wysyłając SMS, za pomocą systemu mobiParking lub wykupując abonament. Karty postojowe zachowują ważność przez najbliższe 12 miesięcy.

Parkomaty już od pierwszego dnia cieszą się sporą popularnością wśród kierowców, co można zauważyć przy głównych ulicach w mieście.

Parkomaty w Białymstoku zainstalowała firma City Parking Group SA z Grudziądza. W ramach podpisanej z miastem umowy firma zadba również o kompleksowy serwis i utrzymanie urządzeń przez najbliższe dziesięć lat. Całkowity koszt tej inwestycji to ok. 12,9 mln zł.

(Piotr Walczak / Foto: BI-Foto)