
Narodowy Fundusz Zdrowia przygotował kompleksowy program rehabilitacji po chorobie COVID-19, realizowany w trybie stacjonarnym i w leczeniu uzdrowiskowym. Jest to o tyle ważne, że aktualnie spora część z ogólnej liczby zgonów w związku z chorobą COVID-19, to pacjenci z powikłaniami pocovidowymi. Rehabilitacja po przebyciu choroby jest więc bardzo ważna w procesie dochodzenia do pełnego zdrowia.
Dzięki rehabilitacji pacjenci, który chorowali na COVID-19, znacznie poprawią swoją sprawność oddechową. Zwiększą wydolność wysiłkową i krążeniową. Szybciej również powrócą do pełnej sprawności. Rehabilitacja pozytywnie wpłynie ponadto na ich kondycję psychiczną.
- Kolejne trzy miejsca dołączyły do placówek medycznych świadczących rehabilitację po przebytej chorobie COVID-19 w województwie podlaskim – informuje dyrektor Podlaskiego Oddziału NFZ Maciej Bogdan Olesiński. – Obecnie w naszym regionie mamy 6 miejsc, gdzie pacjenci, którzy otrzymali skierowanie na rehabilitację, mogą się zgłaszać – dodał.
Lista placówek:
1. Szpital Ogólny im. dr Witolda Ginela w Grajewie, ul. Konstytucji 3 Maja 34, 19-200 Grajewo
2. Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej Ośrodek Rehabilitacji w Suwałkach, ul. Waryńskiego 22A, 16-400 Suwałki
3. Szpital Wojewódzki im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Łomży, Al. Piłsudskiego 11, 18-404 Łomża
4. AMERICAN HEART OF POLAND Polsko – Amerykańskie Kliniki Serca Centrum, ul. M. Konopnickiej 11, 16-300 Augustów
5. Holmed Uzdrowisko Sp. z o.o. Szpital Rehabilitacyjno – Uzdrowiskowy, ul. Uroczysko Pustelnia 1, 16-030 Supraśl
6. Sanatorium Uzdrowiskowe Augustów, ul. Zdrojowa 3/5/7, 16-300 Augustów.
U osób, które przeszły COVID-19, może przez dłuższy czas występować nadmierna męczliwość, zmniejszenie wydolności fizycznej, bóle głowy i kłopoty z koncentracją – powiedział PAP specjalista chorób wewnętrznych, kardiolog prof. Piotr Jankowski z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Profesor przyznał, że pojawiają się sygnały o ozdrowieńcach mających niską temperaturę, znacznie poniżej 36,6 stopni Celsjusza, a u niektórych często 35 czy nawet 34 stopnie.
- Może to świadczyć o deregulacji systemów odpowiadających za homeostazę, czyli za równowagę wszystkich procesów w organizmie – mówił. – Niska temperatura najczęściej nie jest powodem do niepokoju – podkreślił Jankowski.
Zdaniem naukowca niska temperatura u pacjentów po COVID-19 po dłuższym czasie wróci do normy.
(Źródło: Podlaski NFZ i PAP/ oprac. ASM/ Foto: wrotapodlasia.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie