Reklama

Wierni jeszcze przed świętami otrzymali prezent. To nowy kościół

03/05/2019 10:39

Budowa kościoła katolickiego na osiedlu Antoniuk zakończyła się w niecały rok. Pierwszą łopatę na budowie wbito 27 kwietnia 2018 roku. To chyba najszybciej wybudowana świątynia w Białymstoku. I dlatego Święta Wielkanocne wierni z parafii Matki Bożej Różańcowej celebrowali już w nowym kościele, w pełni ukończonym, z nowymi dzwonami.

Historia nowej parafii na osiedlu Antoniuk ma już ponad 10 lat. Jeszcze w 2008 roku ówczesny biskup Edward Ozorowski wydał zgodę w formie dekretu, na mocy którego zaczęła się tworzyć nowa parafia pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej. Została ona wydzielona z parafii św. Rocha. Ale choć nowa parafia powstawała, to nie miała swojego kościoła. Teraz ten kościół właśnie został ukończony i oddany oficjalnie do użytku. W piątek, 12 kwietnia, proboszcz mógł to ogłosić wiernym.

- Piękny, nowy, jasny, mamy tu swoje miejsce. Dobrze, że ten kościół tak szybko powstał. Będziemy mieli piękne Święta Wielkiej Nocy – powiedziała naszej redakcji Irena, mieszkanka Antoniuka i parafianka kościoła Matki Bożej Różańcowej.

- Bardzo mi się podoba. Z okna widziałam jak się budował. Bardzo szybko tu panowie się sprawili. Pracowali w każdą pogodę. Niech im Pan Bóg wynagrodzi za dobre serce i poświęcenie. Kościół jest naprawdę piękny – mówiła Maria, także wierna tej parafii.

Budowa faktycznie szła w ekspresowym tempie. I tak, jak powiedziała naszej redakcji pani Maria, robotnicy pracowali tu w zasadzie cały czas, nawet zimą. Dlatego udało się tak szybko wybudować nową świątynię. Nie bez znaczenia jest także i to, że wierni tak bardzo potrzebowali świątyni, że przekazywali datki na tacę, które były przeznaczone na jej budowę. Spory jest również wkład firmy budowlanej Jaz-Bud, której prezes nie tylko przekazał sporo funduszy na tę budowę, jak też i podjął się całej inwestycji. Kierownikiem robót był Przemysław Torebka, zaś kierownikiem budowy - młody, ale zdolny inżynier – Mateusz Sawicki, który jest również radnym Rady Miasta. To on przede wszystkim doglądał budowy nowego kościoła non stop.

- Budowa kościoła to coś zupełnie innego niż budowa domu czy bloku mieszkaniowego. Jest o wiele trudniejsza w realizacji z uwagi na mnogość detali, które niekiedy bywają kluczowe dla całości. Cieszę się, że mogłem spełnić swoje marzenie już w tym wieku. Większość architektów i inżynierów marzy o tym, niektórzy latami czekają, żeby udało im się uczestniczyć w budowie kościoła, bo to są obiekty najtrudniejsze w realizacji - powiedział naszej redakcji Mateusz Sawicki. 

Budowa świątyni z pewnością nie byłaby możliwa, gdyby nie fakt, iż Miasto Białystok przekazało grunty na ten cel. Zostały one wydzielone z przebudowywanej i przedłużanej ulicy Sitarskiej – obecnie Michała Sopoćko oraz kilku zlikwidowanych ogrodów działkowych znajdujących się po sąsiedzku. Łączny teren pod nowym kościołem to około 5200 metrów kwadratowych, czyli nieco ponad pół hektara.

Wierni bardzo cieszą się z nowej świątyni i jak można było usłyszeć, była im ona potrzebna. Zatem Zmartwychwstanie Pańskie ogłosiły w niedzielę Wielkanocną nowe dzwony kościelne, a całe Święta Wielkiej Nocy wierni parafii Matki Bożej Różańcowej celebrowali już w pełni oddanej świątyni. Zanim została wybudowana, prowizoryczny kościół funkcjonował w starej hali Włókniarza, którą klub opuścił lata temu. Obecnie hala nie pełni już funkcji sakralnych, bo te przeniesiono do kościoła u zbiegu ulic Narewskiej i Sopoćki.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do