
Zrobiło się ciepło, a niebawem będzie coraz cieplej. Dlatego też i niebawem nasz organizm będzie potrzebował znacznie więcej wody niż do tej pory. Wodociągi Białostockie już teraz zachęcają do spożywania czystej wody, ale uwaga! Prosto z kranu! Taka woda jest najzdrowsza i najlepsza.
W ubiegłym roku, w okresie wakacyjnym, Wodociągi Białostockie oferowały w upalne dni czystą wodę z saturatora. Urządzenie można było spotkać w Parku Planty, jak również w samym sercu Białegostoku – na Rynku Kościuszki. W tym roku najprawdopodobniej saturator znów pojawi się w przestrzeni miasta i podobnie, jak rok temu każdemu spragnionemu czy spragnionej będzie oferowany kubeczek zimnej wody dla ochłody zupełnie bezpłatnie.
Taki saturator spotkaliśmy zupełnie niedawno, bo na Pikniku Europejskim w skansenie w Jurowcach. Dane nam było skosztować wody – tym razem gazowanej i na dodatek z sokiem malinowym. Starsi mieszkańcy Białegostoku z pewnością pamiętają czasy, kiedy saturator z gazowaną wodą z sokiem lub bez soku oferował – wówczas odpłatnie – pod barem „Słoneczko” czy pod Astorią. Nasza redakcja miała okazję powrócić wspomnieniami do tamtych lat, bo smak wody był taki jak 30 lat temu i więcej.
- Wody nie ciągniemy z żadnej kanalizacji. Wodę ciągniemy bezpośrednio z rzeki Supraśl z ujęć. Mamy też ujęcia podziemne, naziemne, ze studni głębinowych, więc nasza woda jest bardzo zdrowa. Bardzo polecam ją pić. Dodam, że jakkolwiek mamy narzucone standardy przez ministerstwo, które określa, jakie wytyczne powinna mieć dana woda, my sobie robimy je jeszcze bardziej restrykcyjne. Więc nasza woda jest naprawdę bardzo smaczna – powiedziała naszej redakcji pracownica spółki Wodociągi Białostockie.
Woda w Białymstoku jest bardzo dobrej jakości i można ją pić bez przegotowywania prosto z kranu. W zasadzie, jak przekazano – powinno się tylko taką pić. Zachowuje ona wówczas świeżość i zawiera wszystkie mikroelementy, których nie mają wody butelkowane. A przynajmniej sporo z tych mikroelementów jest wytracanych w transporcie i przy nasłonecznieniu.
- Musimy wziąć to pod uwagę, co nie wszyscy o tym wiedzą, kupując wodę taką butelkowaną, że ta woda stoi. A woda, która stoi, która ma kontakt ze słońcem, wytwarzają się w niej substancje, które nie są dobre dla zdrowia – dodała pracownica Wodociągów Białostockich.
Będziemy zachęcać do picia kranówy, bo faktem jest, że woda w kranach białostoczan jest naprawdę wysokiej jakości. Jest co chwila badana w różnych miejscach, zaś raporty z pomiarów publikowane są na stronach internetowych, do których każdy zainteresowany może dotrzeć. Liczymy również, że już niebawem będzie można zobaczyć saturator Wodociągów Białostockich w przestrzeni naszego miasta i przypomnieć sobie smak z dzieciństwa – wody gazowanej z sokiem malinowym.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie