Reklama

Wojewoda nie pomógł. Spalarnia zwłok coraz bliżej realizacji

15/07/2015 10:42


Na nic się zdało zawieszenie postępowania przez Miasto Białystok w sprawie wydania decyzji o pozwoleniu na budowę spalarni zwłok przy Marczukowskiej. Kilka dni temu wojewoda podlaski stwierdził, żeby dokument został wydany niezgodnie z prawem. Oznacza to, że Prezydent Białegostoku będzie musiał w przyszłym miesiącu wydać decyzję o pozwoleniu na budowę takiej inwestycji, ewentualnie odmówić inwestorowi wzniesienia tej budowy.

Jeszcze w czerwcu na spotkaniu z mieszkańcami zastępca prezydenta – Robert Jóźwiak – przekonywał mieszkańców, że urząd miejski robi co może by nie dopuścić do budowy spopielarni zwłok na Marczukowskiej. Zapewnił, że obecnie postępowanie w sprawie wydania decyzji o pozwoleniu na budowę tej inwestycji zostało zawieszone i w tym czasie ma dojść do ustalenia planów zagospodarowania przestrzennego w tej części miasta. Wszystko po to, aby nowe plany zwyczajnie uniemożliwiały budowę spalarni zwłok temu inwestorowi i każdemu innemu.

Okazało się jednak, że prezydent lub jego urzędnicy nie znają przepisów kodeksu postępowania administracyjnego. Wojewoda stwierdził wyraźnie w swoim postanowieniu, po złożeniu skargi przez inwestora, że zawieszenie postępowania było niezgodne z prawem i nakazał wydać inwestorowi decyzję o pozwoleniu na budowę. Bez względu, czy będzie ona dla niego pozytywna, czy negatywna.

Co się stało w tym przypadku? Zwyczajnie Prezydent Białegostoku nie miał prawa postępowania zawieszać. Nie pozwalały mu na to żadne przepisy. Jak wskazał wojewoda w swoim postanowieniu, nie toczyło się żadne inne postępowanie przed organem wyższej instancji, które byłoby kluczowe dla rozstrzygnięcia wydania decyzji o pozwoleniu na budowę spopielarni zwłok. Mówiąc językiem potocznym – urzędnicy Prezydenta Białegostoku zawiesili postępowanie, choć nie było ku temu żadnych postaw. Możliwe, że chcieli w ten sposób zaoszczędzić czas na znalezienie jakiegoś wyjścia z sytuacji i powodów, dla których odmówią pozwolenia na budowę spalarni zwłok na Marczukowskiej. Na pewno łatwo nie będzie, ponieważ na taką inwestycję, prezydent zgodził się już wcześniej.

Prezydent Białegostoku nie poinformował mieszkańców o planowanej inwestycji. W przypadku Marczukowskiej, inwestor nie krył swoich intencji, co do budowy i charakteru usług obiektu. Ale do budowy spopielarni zwłok najpewniej by nie doszło, gdyby w tym miejscu wcześniej zostały uchwalone plany zagospodarowania przestrzennego. O to nikt nie zadbał. Na dodatek Prezydent Białegostoku wydał korzystaną dla inwestora decyzję o warunkach zabudowy. Teraz, gdyby nie wydał decyzji o pozwoleniu na budowę spalarni zwłok, zaprzeczyłby sam sobie. Już raz uznał, że wszystko mu pasuje, że nie ma przeciwskazań do budowy krematorium. I to także znalazło się w uzasadnieniu postanowienia wojewody podlaskiego.

„(…) należy stwierdzić, że organ I instancji naruszył dyspozycję art. 97 § 1 pkt 4 k.p.a. Jeżeli organ uważa, że wnioskodawca przedłożył do wniosku o pozwolenie na budowę ostateczną decyzją o warunkach zabudowy to brak jest okoliczności wstrzymujących bieg tego postępowania. Organ I instancji nie może zawieszać postępowania z tego powodu, iż uważa (przedwcześnie), że innemu podmiotowi odmówiono ustalenia warunków zabudowy na budynek z funkcją usług pogrzebowych i spopielania zwłok. Żaden przepis prawa nie uzależnia rozstrzygnięcia sprawy pozwolenia na budowę od wydania ostatecznej decyzji o warunkach zabudowy na rzecz innego podmiotu” – czytamy w uzasadnieniu postanowienia wojewody podlaskiego.

Warto w tym miejscu dodać, że tym drugim podmiotem jest Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej Sp. Z o. o., który chciałaby w tym miejscu prowadzić usługi pogrzebowe. Ale jest to inny podmiot, co do którego potencjalnej działalności jeszcze trwa postępowanie. I Miasto Białystok próbowało zawiesić jednemu przedsiębiorcy wydanie decyzji, bo inny podmiot chce prowadzić własne usługi. Jest to nielogiczne i wydaje się, że prezydent, aby teraz przypodobać się mieszkańcom, zadziałał nawet wbrew przepisom prawa administracyjnego.

Problemu nie byłoby gdyby jeszcze na etapie ubiegania się przez inwestora o decyzję o warunkach zabudowy, udało się rozpocząć prace planistyczne na tym obszarze. Jednak wydaje się, że prezydent nie był zainteresowany ochroną mieszkańców, skoro nie informował nikogo, że w pobliżu ma powstać spopielarnia zwłok. Nie rozpoczął także prac planistycznych, które mogłyby uniemożliwić wzniesienie tego rodzaju obiektu. Szkoda, że kolejny raz załatwia się temat na ostatnią chwilę i niestety na dodatek niezgodnie z prawem Tak przynajmniej jasno wyłożył w swoim postanowieniu wojewoda podlaski.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do